Jak wyglądała Wielanoc na Ziemi Jarocińskiej 20 lat temu? Czy nasze tradycje, zwyczaje uległy jakimś zmianom? Obejrzyj naszą archiwalną galerię i przekonaj się sam.
Jarocin i okolice 20 lat temu. Kwiecień 2003
Co w Jarocinie i okolicy działo się w kwietniu 2003 roku? Jak przygotowywano się do Wielkanocy i jak ją świętowano? Oto najważniejsze wydarzenia tamtego czasu.Akcja wielkanocnego malowania jaj rozpoczęła się w czytelni „Pod Ratuszem” w Jarocinie z samego rana. Każdy, kto chciał pomalować jajko musiał je najpierw kupić po promocyjnej cenie już od 35 zł. Ponad 8 godzin trwało wielkanocne malowanie jaj. W zabawie udział wzięli samorządowcy, politycy, biznesmeni i ludzie kultury. Udało się zebrać 741 zł na dożywianie dzieci ze szkół z terenów wiejskich. Była to wspólna akcja "Gazety Jarocińskiej", PCK oraz Biblioteki Publicznej Miasta i Gminy Jarocin.
Dwadzieścioro sześcioro dzieci wystąpiło w VII Gminnym Festiwalu Piosenki Przedszkolaków w Nowym Mieście. Do Gminnego Ośrodka Kultury przybyły występujące dzieci oraz ich koledzy i koleżanki ze wszystkich przedszkoli w gminie Nowe Miasto. Jury pod przewodnictwem Bronisława Hyżorka wysłuchało dwudziestu sześciu wykonawców, w tym jednego duetu. Wszyscy mali piosenkarze otrzymali dyplomy i nagrody.
W kościele św. Marcina w Jarocinie wystąpił zespół „Leyenda”. Grupa powstała w 1992 r. dzięki pomocy polskich misjonarzy, którzy przebywali na misji w górskich dorzeczach Amazonki. Muzycy w Jarocinie przebywali po raz pierwszy. Grupę „Leyenda” tworzą rdzenni Indianie z plemienia Keczua, występujący w barwnych indiańskich strojach ludowych. Alberto Gonzal, Raffaelo Soyer i Willi Guilermo Castillo grają przede wszystkim na tradycyjnych instrumentach, m.in. na fletni Pana. W czasie koncertu w Jarocinie można było usłyszeć muzykę misyjno-religijną a także andyjsko-latynoamerykańską. Kilka utworów zostało wykonanych w języku polskim. Pod koniec koncertu zebrano od słuchaczy dobrowolne datki. Część dochodów z koncertów przekazywano na potrzeby misyjne.
W Jarocinie odbyły się też tradycyje drogi krzyżowe.
Znaleźliśmy też archiwalne zdjęcia pewnej wioski z gminy Nowe Miasto. Ktoś poznaje?
Na koniec tradycja znana szczególnie mieszkańcom Ziemi Jarocińskiej. Najbardziej okazałe przemarsze grup przebierańców zorganizowano w Cielczy i Górze. Pochody można było spotkać również w Łuszczanowie, Noskowie, Zalesiu, Golinie i Chrzanie. Były też grupy, które chodziły w tzw. Niedzielę Przewodnią. Tak było np. w Wojciechowie.
W Wielkopolsce niedźwiedziowi towarzyszyły w pochodach dyngusowych dziad, baba, koń, diabeł, czasem też czapla lub bocian. Później dołączyli również policjant i kominiarz, czyli postacie niecodzienne w życiu wsi. Mogła też być młoda para. Uczestnicy takiego pochodu żądali od napotkanych ludzi drobnych datków w postaci jajek, wędlin, czy ciast, płatając im różne figle. Dziad z babą tańczą, kominiarz albo diabeł smarował domowników sadzą, a policjant wręczał “mandaty” za nieistniejące przewinienia.
Poznajecie kogoś na zdjęciach? Piszcie w komentarzach.
ZOBACZ TEŻ
Szanowni Internauci. Komentujcie, dyskutujcie, przedstawiajcie swoje argumenty, wymieniajcie poglądy - po to jest nasze forum i możliwość dodawania komentarzy. Prosimy jednak o merytoryczną dyskusję, o rezygnację z wzajemnego obrażania, pomawiania itp. Szanujmy się.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.