4,77 promila alkoholu miał w organizmie mężczyzna, który trafił do jarocińskiego szpitala.
51-latka z gminy Jarocin przyjęto na oddział chirurgiczny. Po kilku godzinach z powodu urazu oka został przetransportowany na oddział okulistyczny do szpitala w Kaliszu. Badanie wykazało, że miał 4,77 promila alkoholu w organizmie.
Za dawkę śmiertelną przyjmuje się około 4-5 promili. Lekarz Mariusz Krasicki podkreśla, że Polacy i Rosjanie lepiej znoszą skutki spożycia alkoholu niż inne narodowości. - Mamy trochę bardziej aktywne enzymy, które rozkładają alkohol w wątrobie i możemy trochę więcej przeżyć. Widziałem już pacjenta, który miał 6 promili i przeżył - mówi kierownik jarocińskiego szpitala. Jego zdaniem dzieje się tak wyniku bardzo szybkiego spożywania wyskostężonego alkoholu.
(era)