Głównymi organizatorami wydarzenia byli TS Rezydent Pałac Tarce, Klub Sportowy Dzik Tarzecki, Biegacze Jarocin, OSP Tarce i rodzice Antosia Michałkiewicza oraz Wojtusia Więcka. Obaj chłopcy są podopiecznymi Fundacji Ogród Marzeń i potrzebują pieniędzy na leczenie i rehabilitację.
Dla tych dwóch małych wojowników, którzy na co dzień zmagają ze swoimi ograniczeniami, wiele osób otwarło serca. Mimo mrozu do Tarzec przyjechało bardzo wielu ludzi. W tych iście zimowych warunkach nie tylko biegano, ale również morsowano, aby w ten sposób zdobyć pieniądze na cele charytatywne [SZCZEGÓŁY TUTAJ]. Dużym zainteresowaniem cieszył się wykład prof. Dawida Murawy, prezesa Polskiego Towarzystwa Chirurgii Onkologicznej i propagatora zdrowego trybu życia, który został zorganizowany we wnętrzach tarzeckiego pałacu.
Była to już kolejna tego typu akcja. W grudniu zorganizowano przedsięwzięcie pod hasłem: "Biegniemy na spontanie, Ratujemy Amelcię i Blanię”.
Wiele instytucji i sponsorów przekazało też przedmioty na licytacje. Część z nich, na które nie było nabywców, można nadal nabyć na aukcjach prowadzonych na facebookowej grupie "Licytacje dla Wojtusia i Antosia". Do jutra można jeszcze stać się posiadaczem m.in. vouchera na tort, lekcję języka niemieckiego czy zajęcia pole dance.
Po przeliczeniu pieniędzy, które odbyło się w poniedziałek w siedzibie Fundacji Ogród Marzeń okazało się, że niedzielne wydarzenie przyniosło aż 16.273,01 zł. To naprawdę imponujący wynik, biorąc pod uwagę również okoliczności, jakie towarzyszyły akcji "Biegniemy dla Wojtusia i Antosia".
Patronat nad akcją objęła "Gazeta Jarocińska".
Kim są Antoś i Wojtuś, dla których organizowana była akcja charytatywna w Tarcach?
Antoś Michałkiewicz urodził się jako wcześniak z niskim wynikiem, 4 punktów w skali Apgar. W wieku 4 lat nadal nie wypowiada pierwszych słów z powodu zdiagnozowanego autyzmu. Jest niemówiący, nadpobudliwy ruchowo, zmaga się z wybiórczością pokarmową. Przeszedł terapię słuchową Tomatisa, gdzie pojawiły się pierwsze sylaby, jednak skutki były krótkotrwałe. Obecnie rodzice podejmują ogromne wysiłki, aby pomóc Antosiowi rozwijać mowę. Koszty rehabilitacji są jednak duże i rodzinie trudno udźwignąć te wydatki.Wojtuś Wiencek ma Zespół Downa. Już od urodzenia boryka się z dużymi trudnościami. 7-letni chłopczyk jest pod stałą kontrolą logopedy, okulisty, rehabilitantów. Jednak rehabilitacja, zajęcia neurologopedyczne, czy wizyty u specjalistów pochłaniają sporo pieniędzy. Rodzinie potrzebne jest wsparcie.
ZOBACZ RÓWNIEŻ
Szanowni Internauci. Komentujcie, dyskutujcie, przedstawiajcie swoje argumenty, wymieniajcie poglądy - po to jest nasze forum i możliwość dodawania komentarzy. Prosimy jednak o merytoryczną dyskusję, o rezygnację z wzajemnego obrażania, pomawiania itp. Szanujmy się.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.