Przycięto 17 tui rosnących przy Szkole Podstawowej w Kotlinie. Decyzją dyrektorki placówki jest oburzony radny Włodzimierz Szymkowiak, nauczyciel gimnazjum.
- Piękne cyprysy przy szkole zostały ścięte na wysokości około 2 metrów od ziemi. Nic nie robią tylko wycinają, a o sadzeniu nie myślą - grzmiał do słuchawki telefonu radny Włodzimierz Szymkowiak, nauczyciel Gimnazjum w Kotlinie. O sprawie piszemy w aktualnym numerze "Gazety".
Edyta Orpel, dyrektorka Szkoły Podstawowej w Kotlinie twierdzi, że tuje były wysokie i ograniczały dostęp światła do sal przedszkola. - Wysokość i słabość bryły korzeniowej groziły przewróceniem podczas silnego wiatru. Poprzedniej jesieni przy silnych wiatrach jedna tuja niebezpiecznie przechyliła się - mówi szefowa szkoły i dodaje, że gałęzie przycierały elewację budynku.
Michał Urbaniak, sekretarz gminy zaznacza, że dyrektorka szkoły miała zezwolenie na cięcie pielęgnacyjne. Dokonali go pracownicy zatrudnieni w ramach robót publicznych.
Do sprawy radny ponownie odniósł się na wczorajszej sesji.
(era)
Zobacz film