Neoprezbiterzy ksiądz Jacek Andrzejczak i ksiądz Mariusz Andrzejczak odprawili wczoraj swoje pierwsze msze św. w rodzinnych parafiach. W Żerkowie kolejna prymicja odbyła się po 5 latach, a w Golinie - po aż 32 latach przerwy (na zdjęciu).
Eucharystie, które odbyły się w niedzielne południe, poprzedziło uroczyste wprowadzenie nowo wyświęconych kapłanów do kościołów parafialnych: św. Stanisława Biskupa i Męczennika w Żerkowie i św. Andrzeja Apostoła w Golinie. Neoprezbiterzy otrzymali życzenia i prezenty od delegacji reprezentujących m.in. grupy parafialne. Kapłani podziękowali rodzinom za wychowanie i wsparcie na drodze powołania. Na zakończenie każdy obecny w kościele mógł otrzymał specjalne błogosławieństwo oraz pamiątkowy obrazek prymicyjny. Podczas uroczystości w Golinie wielokrotnie podkreślano fakt, że jest to pierwszy po 32 latach przerwy kapłan pochodzący z tej parafii. Proboszcz ksiądz Janusz Pytlik wyraził nadzieję, żeby na kolejną prymicję nie trzeba było czekać aż tak długo. Wzruszenie z tego powodu nie potrafił ukryć w czasie głoszenia kazania ksiądz Ryszard Krawczyński, który był neoprezbiterem w 1958 roku.
Obaj kapłani otrzymali już skierowania na swoje pierwsze parafie. Od pierwszego lipca ksiądz Mariusz Andrzejczak będzie wikariuszem w parafii Wniebowzięcia NMP w Kaliszu, a ksiądz Jacek Andrzejczak w parafii św. Stanisława Biskupa i Męczennika w Koźminie. (ls)