Środowiskowy Dom Samopomocy w Raszewach chce się przekształcić w Dom Pomocy Społecznej. Jest to jedyny ratunek dla placówki.
- W ostatnich latach przycisnęła nas bieda - przyznaje Roman Roszak, dyrektor ŚDS-u. Pieniądze, które dostają od wojewody, od czterech lat systematycznie sie kurczą - od stawki 2.000 zł na osobę do obecnie obowiązującej - 1.500 zł.
- Trzeba było podjąć decyzję - albo się zamykamy, albo przekształcamy w DPS - mówi dyrektor. - Zwołałem wszystkich pracowników i powiedziałem, jak sytuacja wygląda. Zaproponowałem zaciśnięcie pasa na czas przekształcenia. Większość się zgodziła. Od nowego roku zrezygnowali z części wynagrodzenia i przeszli na 3/4 etatów - między innymi ja też - przyznaje Roszak. - Nawet nie chcę myśleć, co będzie, jeśli się nie uda. Ale po nocach nie śpię. Musi się udać, bo ludzie mi zaufali - dodaje.
Więcej w „Gazecie Jarocińskiej”.
(ann)