- Dziś rano wracałem z pracy i to co zobaczyłem za sklepem monopolowym na skrzyżowaniu Dąbrowskiego z Wrocławską obok Kauflandu, przeszło me najśmielsze oczekiwanie. Od kilku tygodni obserwuje, jak narastają tam śmieci po wypitym alkoholu - zauważa pan Radosław, który napisał do nas za pośrednictwem DAJ ZNAĆ. - Czy właściciel nie poczuwa się do odpowiedzialności? Niestety nie zrobiłem zdjęcia tego "syfu", ale warto pojechać i sprawdzić.
Pojechaliśmy… Rzeczywiście na kilkudziesięciu metrach kwadratowych leży mnóstwo butelek po wódce [ZOBACZ WIDEO]. Najwięcej po tzw. małpkach. Są też plastikowe kubki, sztućce, pudełka po papierosach, folie i niezliczona liczba kapsli z butelek. Niektóre leżą tam od bardzo dawna.W Urzędzie Miejskim w Jarocinie dowiedzieliśmy się, że działka sąsiadująca z przepompownią należy do marketu Kaufland. - Wysyłaliśmy im pismo z prośbą o uprzątnięcie tego terenu. Będę jeszcze interweniował u kierownika sklepu - mówi w rozmowie z portalem Michał Szymański z Wydziału Rozwoju UM w Jarocinie.
Dlaczego mimo pisma z magistratu śmieci nie zostały uprzątnięte? O to chcieliśmy zapytać dyrektor marketu. Niestety nie zastaliśmy jej w pracy. Będziemy wracać do sprawy.