- Czy to jest normalne, żeby w piątek rozwalać drogi? - pyta pani Katarzyna, która przesłała nam film z aktualnej sytuacji na krajowej drodze nr 11. - Dzisiaj to jest jakaś tragedia. Musieliśmy zjechać i jedziemy przez Chociczę.
Na filmie widać ogonek aut w kierunku Jarocina, który zaczyna się tuż za obwodnicą Nowego Miasta.
Zdaniem przejeżdżających kierowców, problemy na drodze, to wynik prowadzonego remontu. Tymczasem sytuacja będzie się pogarszać z każdą chwilą, bo na trasie pojawi się niebawem fala samochodów, którymi nasi mieszkańcy wracają z pracy z Poznania.
[AKTUALIZACJA 15:32]
Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad potwierdza portalowi, że na odcinku między Klęką, a Nowym Miastem prowadzone są roboty, które niebawem powinny się zakończyć.
- Na obszarze skrzyżowania w Klęce będzie kładziona nowa nawierzchnia i dlatego mamy zator, gdyż w trakcie frezowania musi być ruch wahadłowy. Akurat dzisiaj się złożyło, że jest piątek. Ale żaden czas jest niedobry - raz jest piątek, raz są wakacje, najlepiej żebyśmy robili w nocy - mówi przewrotnie kierownik rejonu GDDKiA w Środzie Wlk. Jerzy Helwig. W nocy nie da rady? - Da radę, tylko niekoniecznie będzie to równo. Kierowcy muszą uzbroić się w cierpliwość zaplanowano nie tylko nową nawierzchnię, ale przy okazji będziemy kłaść pętle do sygnalizacji akomodacyjnej.
Utrudnienia na tym odcinku powinny zakończyć się jeszcze w październiku.