Pan Rafał, mieszkaniec Witaszyc, znalazł niedaleko ulicy Podlesie trzy porzucone szczenięta.
- Tam jest taka ścieżka pomiędzy opuszczonym domem, a polem. W każdym bądź razie nic nie wskazywało na to, żeby pieski się zgubiły i tam zawędrowały same, matki też nie było nigdzie - opowiada i dodaje, że tego dnia temperatura była poniżej zera. - A jak mnie zobaczyły, że podchodzę, to z radości weszły by mi w nogawki i przy okazji wylizały całe dłonie.
Mężczyzna zabrał psy do samochodu i przekazał pod opiekę Schronisku dla Bezdomnych Zwierząt w Radlinie. Porzucenie zwierząt zgłosił na policję, a sprawę opisał w mediach społecznościowych.
- Jeśli kto ktokolwiek rozpoznaje szczeniaki proszę o informację na policję. Mam nadzieje, że sprawa na tyle się rozgłośni i odnajdzie się ta wredna postać - bo człowiekiem go/jej nie nazwę - napisał wyraźnie wzburzony. - Polecam również ich adopcję ponieważ są śliczne, ufne i chętne do zabawy. Weterynarz stwierdził, że jest to mieszanka z terierkiem. Dlatego będzie małym psem