- Obecnie jest u mnie tymczasowo, ale być może ktoś go szuka? To naprawdę kochany, „miziasty” kotek i nie chce mi się wierzyć, że ktoś go po prostu wyrzucił – pisała.
Po naszej informacji wystarczyło kilkadziesiąt godzin, a kocur odzyskał właścicieli i poprzedni dom. Okazało się, że zwierzak należał do mieszkańców ul. Wybudowanej.
- Ci państwo przeczytali informację na jarocinska.pl i skontaktowali się ze mną - mówi zgłaszająca i przy okazji przyznaje, że rozstanie z kociakiem nie było łatwe. - Już go tak pokochaliśmy, że w zasadzie łzy miałam w oczach jak go oddawaliśmy, ale najważniejsze, że szczęśliwie wrócił do właścicieli i do dzieci.
- W imieniu swoim, męża i córek jeszcze raz dziękuję za opiekę nad naszym Felusiem - napisała na naszym portalu pani Daria, właścicielka kota. - Jesteśmy bardzo wdzięczni pani ale również osobą, które dokarmiały go na osiedlu. Jesteście wielcy!!!!! Nie mieliśmy cienia nadziei, że on się znajdzie, a jednak, jest z nami!!!!