Za oknami upał. W tej sytuacji lepiej byłoby, gdyby odpady, które gromadzimy w kubłach nie leżały tam zbyt długo. Tymczasem umowa gminy Jarocin na odbiór śmieci wygasa z końcem czerwca. Magistrat co prawda ogłosił przetarg na wyłonienie firmy, która będzie wykonywała te usługi, jest jednak jeden poważny problem - ceny dwóch ofert, które wpłynęły w tym postępowaniu znacznie różnią się od tego, co jarociński urząd ma na ten cel. Co w związku z tym z naszymi śmieciami?
Gospodarka śmieciowa w naszej gminie rozwija się w iście zawrotnym tempie. Zakład Gospodarki Odpadami z baraku postawionego na granicy Jarocina i Witaszyczek przeistoczył się w nowoczesne przedsiębiorstwo, które obsługuje już teraz nie tylko gminę Jarocin, ale i kilkanaście innych gmin.
W ślad za tym ZGO wprowadza kolejne frakcje odpadów do segregacji. Jest już nie tylko plastik, papier, szkło, ale ostatnio również odpady zielone, popiół i to, co czeka nas wkrótce, czyli oddzielne gromadzenie odpadów kuchennych [szczegóły TUTAJ].
Wszystko to idzie w kierunku tak promowanego przez burmistrza Jarocina rozwoju. Tu jednak pojawia się jeden bardzo istotny problem - pieniądze - i to niemałe. Może to być poważny hamulec tego rozwoju.
Coraz częściej w gminnych przetargach różnica między ofertami, które składają firmy, a tym co jest w gminnych budżecie rozpościera się głęboka przepaść. Podobna sytuacja dotyka gminnych spółek.
Przykładem może być chociażby jedna z największych inwestycji Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji, czyli wymiana sieci wodociągowo-kanalizacyjnej w centrum Jarocina.
W tym przypadku różnica między tym, co na ten cel miał PWiK a tym, co proponowały firmy zainteresowane wykonaniem tego zadania to około 100 milionów złotych. Jedynym wyjściem w tej sytuacji będzie pewnie okrojenie zakresu inwestycji - mówiąc prościej - sieć nie zostanie wymieniona wszędzie tam, gdzie planowano.
Trzeba jednak pamiętać, że taka sytuacja dotyczy nie tylko naszego samorządu. Lawinowo rosnące ceny towarów generują coraz większe koszty, a co za tym idzie i ceny usług. Stąd tak wyśrubowane kwoty w ofertach, które firmy składają w przetargach.Kolejnym przykładem takiego przetargu w gminie Jarocin jest postępowanie, które ma wyłonić firmę odbierająca śmieci od mieszkańców naszej gminy.
Przez ostatnie lata robiła to ZGO Nova. Jarocińska spółka - jako jedna z dwóch - złożyła ofertę także w przetargu, który właśnie czeka na rozstrzygniecie. Drugią firmą jest Przedsiębiorstwo Komunalne z Pleszewa. Cena pierwszej oferty to niecałe 15 milionów złotych, a drugiej - grubo ponad 17 milionów. Umowa miałaby obowiązywać przez trzy lata.
Różnica między tymi kwotami a tym, co na ten cel ma zarezerwowane gmina Jarocin, jest kolosalna. Magistrat zamierza bowiem przeznaczyć na śmieci w ciągu trzech nabliższych lat 8 milionów złotych.
Co w tej sytuacji? Czy śmieci na długo pozostaną w naszych kubłach?
Wiceburmistrz Bartosz Walczak informuje, że nie ma jeszcze decyzji w tej sprawie. - Trwa analiza dokumentacji - stwierdza.
O decyzjach, które zostaną pojęte w tej sprawie przez burmistrza, będziemy informowali na bieżąco.