reklama

Burmistrz, starosta i wiceburmistrz u Pawła Kukiza. Po co?

Opublikowano:
Autor:

Burmistrz, starosta i wiceburmistrz u Pawła Kukiza. Po co?   - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości

Burmistrz Adam Pawlicki, starosta Bartosz Walczak, wiceburmistrz Robert Kaźmierczak i radny Mariusz Kaźmierczak gościli wczoraj w Lubinie na oficjalnym wieczorze wyborczym Pawła Kukiza. Włodarz gminy nie ukrywa, że jest mu „po drodze” z muzykiem, który postanowił zająć się polityką na poważnie. - Jest autentyczny i chce naprawić ten kraj, a moim zdaniem, mało która partia chce się tego dzisiaj podjąć. Tymczasem do zrobienia jest bardzo dużo - mówi Pawlicki.

W Jarocinie już w ubiegłym roku mówiło się, że obecny burmistrz może być zainteresowany startem w wyborach parlamentarnych. On sam wcześniej zaprzeczał. Czyżby teraz to miał być komitet Bezpartyjnych Samorządowców tworzony przez Kukiza? - Nie chcę startować. To byłoby przedwczesne. Gdybyśmy byli na końcówce kadencji, to być może. A tak, dopiero moje zarządzanie gminą tak naprawdę się rozpoczęło - rozwiewa Pawlicki pytany o powody wyjazdu do Lubina i dodaje. - Udało nam się uporządkować te najtrudniejsze rzeczy, a teraz wypada coś zrobić dla tego miasta. Więc jest to okres niezręczny, żeby kandydować w wyborach do parlamentu.

Robert Kaźmierczak na facebooku:

"zaczęło się robić przepięknie i normalnie. Mimo emocji, mimo zmęczenia kampanią, Paweł w Lubinie przybija piątki z ekipą jarocińską i natychmiastowa reakcja: Jarocin! Widzimy się 31 maja!"

Radości z wyniku Kukiza nie kryje Robert Kaźmierczak. - Trudno było się opowiedzieć za kimkolwiek innym. Po pierwsze Paweł reprezentuje komitet Bezpartyjni Samorządowcy, po drugie powstał ona na bazie częściowo inicjatywy Obywatele do Senatu z którą byłem związany, a po trzecie to najbardziej jarociński kandydat na prezydenta. Kilkakrotnie powtarzał w tej kampanii w wywiadach, że tak naprawdę dla niego wszystko zaczęło się w Jarocinie - podkreśla szef gminnej oświaty. A w gminie można usłyszeć, że to właśnie on może trafić na listę tworzoną przez muzyka. - To może być jak z Ruchem Palikota cztery lata temu. Wówczas Krzysztof Kłosowski, nikomu nie znany w mieście, dostał jedynkę i na fali poparcia Palikota został posłem - ocenia jeden z obserwatorów naszej lokalnej sceny politycznej. Czy Kaźmierczak jest zainteresowany parlamentem? - Nie. Jestem szczęśliwy z tego jaki wynik zrobił Kukiz w Polsce i w Jarocinie - odpowiada dzisiaj wiceburmistrz.

31 maja miasto organizuje koncert na ktorym wystąpi były lider Piersi.

Więcej o wynikach niedzielnych wyborów TUTAJ i w jutrzejszej Gazecie Jarocińskiej.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE