Policja w Jarocinie poinformowała o zatrzymaniu mężczyzny podejrzanego o kradzież samochodu.
Nieznany sprawca skradł fiata 126p w Górze
Pod koniec września jarocińscy policjanci otrzymali zgłoszenie o kradzieży fiata 126p, który stał zaparkowany w garażu na jednej z posesji w Górze.
- Jak ustalili kryminalni, sprawca wyłamał kłódkę zabezpieczająca budynek a następnie wsiadł do pozostawionego tam samochodu i odjechał niezauważony w nieznanym kierunku. Poszukiwań pojazdu i sprawcy nie ułatwiał fakt, że w pobliżu miejsca kradzieży oraz na pobliskich drogach nie było monitoringu - informuje asp. sztab. Agnieszka Zaworska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Jarocinie.
Właściciel samochodu poszukiwał za pośrednictwem mediów społecznościowych. Post o kradzieży fiata miał ponad tysiąc udostępnień. Przełom w sprawie nastąpił po kilku dniach od kradzieży. 13 października policjanci otrzymali informację, że na niezamieszkałej posesji w Jarocinie znajduje się... przykryty plandeką pojazd, który nie należy do właścicielki nieruchomości.
Skradzionego fiata odnaleziono na jednej z posesji w Jarocinie
Szybko się okazało, że jest to fiat 126 p. skradziony w Górze. Jedni policjanci zabezpieczali ślady na miejscu ujawnienia pojazdu, inni wykonywali czynności, aby ustalić i zatrzymać sprawcę kradzieży fiata 126 p.
- Na jednej z pobliskich ulic zatrzymali do kontroli samochód osobowy marki Peugeot, którym kierował 20-latek z gminy Jaraczewo, jak się okazało posiadający czynny zakaz kierowania pojazdami mechanicznymi. Policjanci pamiętali też, że mężczyzna był wcześniej karany z ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. Przeprowadzili więc kontrolę kierowcy i pojazdu podczas której zabezpieczyli 3 woreczki z zawartością różnego rodzaju środków odurzających - mówi Agnieszka Zaworska.
Kierowca peugeota przyznał się do kradzieży „malucha”
Mężczyzna został zatrzymany i przewieziony do miejscowej komendy. W czasie przesłuchania zatrzymany przyznał się nie tylko do złamania zakazu i posiadania narkotyków, ale także do kradzieży malucha. Zeznał, że samochód początkowo ukrył w lesie, kilka dni później przestawił go na, jego zdaniem, opuszczoną posesję. Mężczyzna zwierzył się również mundurowym, że malucha chciał sprzedać.Ostatecznie 20-latek usłyszał trzy zarzuty: kradzieży z włamaniem, posiadania środków odurzających i kierowanie pojazdem mechanicznym pomimo sądowego zakazu. Podejrzany przyznał się do zarzucanych mu czynów, za które grozi mu nawet 10-letnia kara pozbawienia wolności.
Szanowni Internauci. Komentujcie, dyskutujcie, przedstawiajcie swoje argumenty, wymieniajcie poglądy - po to jest nasze forum i możliwość dodawania komentarzy. Prosimy jednak o merytoryczną dyskusję, o rezygnację z wzajemnego obrażania, pomawiania itp. Szanujmy się
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.