Konrad Ryż z Kotlina jest po przeszczepie serca.
Ostatnie dwa lata spędził w szpitalach. Pod koniec maja 2016 roku lekarze zdiagnozowali ostre zapalenie mięśnia sercowego [ZOBACZ TUTAJ].Miał też powiększoną wątrobę, trzustkę oraz płyn na płucach. Jego życie było zagrożone. W Dzień Dziecka przewieziono 12-latka śmigłowcem do Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie - Prokocimiu. Trafił na Oddział Kardiochirurgii i Intensywnej Opieki Kardiochirurgicznej. Tam wszczepiono mu specjalną pompę, która wspomagała pracę serca. Niestety na linii łączącej pompę ze sterownikiem znajdującym się w plecaku pojawiła się bakteria, który nie udało się wyeliminować.
Wreszcie po dwóch latach znalazł się dawca dla 14-latka. W maju Konrad przeszedł transplantację serca w warszawskim instytucie kardiologii.