Za 100 dni jarociniacy wybiorą kolejnego burmistrza. Kto chce kandydować?
Jedyną osobą, która dzisiaj deklaruje pewny start w listopadowych wyborach, jest Janusz Krawiec. Szef lokalnych struktur Prawa i Sprawiedliwości potwierdza, że będzie kandydował. Zarówno on, jak i wiele osób obserwujących samorząd jest zdania, że nie obędzie się bez drugiej tury. Typuje się, że spotkają się tam obecny burmistrz Stanisław Martuzalski i jego największy samorządowy adwersarz Adam Pawlicki.
Nieoficjalnie słychać, że obecny włodarz gminy ma ogłosić walkę o reelekcję jeszcze w sierpniu. Prezes Ziemi Jarocińskiej mówi, że wciąż „zastanawia się nad startem”. Stowarzyszenie zorganizuje prawybory, które wyłonią kandydata. Słychać, że aspiracje do rządzenia ma też Mariusz Małynicz, członek ZJ i odwołany dwa lata temu prezes Zakładu Gospodarki Odpadami. Czy stanie do prawyborów z niekwestionowanym liderem stowarzyszenia?
Wciąż nie wiadomo, co zrobi największy przegrany przyśpieszonych wyborów z 2012 roku Robert Kaźmierczak. Nową twarzą w walce o fotel burmistrza może być radny Jerzy Walczak. Jarociński Ruch Samorządowy też chce zorganizować prawybory i jego prezes deklaruje start. Jeszcze wiosną mówiło się, że PSL wystawi wiceprzewodniczącą rady Katarzynę Szymkowiak. Dziś ludowcy mówią, że do wyborów może stanąć radny Marcin Półrolniczak, który już raz chciał być burmistrzem. Być może w jesiennych wyborach swojego kandydata nie będzie miała lewica.
Kto i o czyje poparcie zabiega? Jakie mają szanse poszczególni kandydaci? Kto odmówił udziału w walce o fotel burmistrza, a kto może być czarnym koniem tych wyborów? Więcej o politycznej giełdzie już w najnowszym wydaniu Gazety Jarocińskiej. A waszym zdaniem, kto będzie rządził miastem od listopada?
(nba)
Zagłosuj w sondzie:
{loadposition sonda_4_kg}