Nie udało się Jarocie Hotel Jarocin odnieść drugiego, wiosennego zwycięstwa. Narodowe święto jarociniakom zepsuł niechanowski Pelikan wygrywając, po dramatycznym meczu 2:1 - zdobywając decydującą bramkę w 94. minucie!
Jeżeli po meczu z Wartą podopieczni Janusza Niedźwiedzia mogli żałować straconej bramki kilka minut przed końcem spotkania, to w pojedynku z Pelikanem długo nie mogli zrozumieć tego, jak goście zdobyli gola w ostatniej akcji. „Grube” słowa „wypadały z ust” schodzących do szatni jarociniaków. - K... Jak ta piłka mogła przejść. Trzeba było k... złapać gościa w pół. Powalić go. Najwyżej byłby karny... I tak w takim momencie sędzia nie dałby karnego. K... K... K... - niosło się po korytarzu klubowego budynku.
Jarota nie zasłużyła na porażkę. W pierwszej, wyrównanej połowie miała nawet więcej okazji do zdobycia bramki. Dwukrotnie w niezłej sytuacji znajdował się Mikołaj Marciniak, ale niestety pudłował.
- Nie przejmuj się. Dwa razy nie wyszło, dasz radę za trzecim razem - motywował w przerwie młodszego kolegę Piotr Skokowski.
Druga połowa zaczęła się świetnie dla Jaroty. „Motywator” Skokowski idealnie dośrodkował z rzutu rożnego, a wracający po pauzie za kartki Krzysztof Czabański znalazł się centralnie w polu bramkowym i mocnym strzałem głową nie dał szans bramkarzowi Pelikana.
Niestety po zdobytej bramce Jarota oddała pole gościom. Niechanowianie uzyskali przewagę i choć nie stwarzali sobie idealnych okazji, to co chwilę robiło się gorąco pod bramką Jaroty.
W końcu Pelikan doprowadził do wyrównania. Gola, po dośrodkowaniu Daniela Ciacha zdobył Dawid Retlewski. Piłka po jego strzale głową odbiła się od słupka i zatrzepotała w siatce.
Remis sąsiadujących w tabeli drużyn nie krzywdziłby żadnej ze stron, ale gra się do końca. W ostatniej akcji meczu goście wykorzystali dośrodkowanie z rzutu rożnego i Tomasz Bzdęga pokonał dobrze spisującego się w tym meczu Marka Szulca.
Jarota na pięć kolejek przed końcem rozgrywek zajmuje szóste miejsce mając osiem punktów przewagi nad strefą spadkową. Pelikan po tym zwycięstwie awansował na drugą pozycję, tracąc do prowadzącej Warty cztery oczka.
Jarota Hotel Jarocin - Pelikan Niechanowo 1:2 (0:0)
1:0 - Krzysztof Czabański - głową po dośrodkowaniu Piotra Skokowskiego z rzutu rożnego (48.)
1:1 - Dawid Retlewski (59.)
1:2 - Tomasz Bzdęga (90.+4.)
Jarota Hotel: Marek Szulc - Jędrzej Ludwiczak, Sebastian Kopeć, Piotr Garbarek, Piotr Skokowski - Krzysztof Czabański (88. Wiktor Płaneta), Michał Grobelny - Jakub Kiełb (83. Jakub Czapliński), Jacek Pacyński, Mikołaj Marciniak - Hubert Antkowiak