Nie sprawdziło się przysłowie: do trzech razy sztuka. Piłkarze Jaroty w swym trzecim meczu na Stadionie Ludowym nie zdołali odczarować bramki i wciąż pozostają bez gola w Sosnowcu.
Bezbramkowy remis z Zagłębiem dał jednak jarociniakom historyczny punkt wywalczony na terenie tego zasłużonego klubu.
- Jedziemy po zwycięstwo. Chcemy powalczyć, żeby dać argumenty tym wszystkim, którzy myślą i działają, żeby II liga pozostała w Jarocinie - mówił przed meczem w Sosnowcu Czesław Owczarek.
Jarota spotkania co prawda nie wygrała, ale pozostawiła po sobie lepsze wrażenie, a gospodarze remis zawdzięczają przede wszystkim bardzo dobrej grze swego bramkarza Ołeksija Szlakotina, który kilka razy uchronił swoją drużynę przed utratą bramki.
Czesław Owczarek był zadowolony z poziomu gry.
Teraz piłkarzy udają się na krótkie urlopy. Ich myśli jednak nie będą na wakacjach. Najbliższe dwa, trzy tygodnie zadecydują bowiem o przyszłości klubu.
Pierwsza odsłona serialu „Co dalej z Jarotą?” już we wtorek, 14 czerwca, kiedy to odbędzie się trzecia część walnego zebrania, które ma wybrać nowe władze.
Zagłębie Sosnowiec - Jarota Jarocin 0:0
Jarota: Dariusz Brzostowski, Mateusz Śliwa, Bartosz Kieliba, Piotr Garbarek, Dariusz Juracki (65. Safian Skupiński), Igor Skowron, Krzysztof Czabański, Mateusz Witkowski (68. Damian Pawlak), Karol Danielak, Patryk Cierniewski Ż (46. Krzysztof Piosik Ż), Krzysztof Bartoszak
(faf)
Fot. www.zaglebie.eu