Mogliśmy wygrać zdecydowanie wyżej, ale nie ma co narzekać - powiedział po meczu Janusz Niedźwiedź, trener Jaroty.
Bez niespodzianki zakończył się mecz pomiędzy Jarotą Jarocin a Astrą Krotoszyn w 1/8 finału Okręgowego Pucharu Polski. JKS pewnie wygrał 3:0 i zapewnił sobie awans do kolejnej rundy rozgrywek. Najbliższym przeciwnikiem w ćwierćfinale będzie Victoria OStrzeszów.
Piłkarze z Jarocina od początku kontrolowali przebieg spotkania cierpliwie konstruując kolejne akcje pod bramką rywali. Nasi zawodnicy wreszcie przerwali kiepską passę bez zwycięstwa, a do siatki rywali strzelili dzisiejszego popołudnia Mateusz Molewski, Damian Pawlak oraz Jacek Pacyński.
- Po to przyjechaliśmy, żeby zdecydowanie wygrać - powiedział po meczu trener JKS-u Janusz Niedźwiedź. - Cały mecz był pod kontrolą. Astra miała bodajże jeden rzut rożny i chyba jeden strzał w miarę celny na bramkę. Kompletnie nam nie zagrozili - dodał.
Należy odnotować, że Przemysław Wichłacz, który zagrał od pierwszej minuty, doznał kontuzji i najprawdopodobniej czeka go dłuższa przerwa i raczej nie zobaczymy go w niedzielnym meczu z KKS-em Kalisz.
Jarota: Jakub Zolech - Jędrzej Ludwiczak, Piotr Garbarek, Dawid Piróg, Alan Janowski, Krystian Stolarczyk, Michał Grobelny (65. - Szymon Grodzki), Krystian Łukaszyk, Przemysław Wichłacz (46′ - Jacek Pacyński), Mateusz Molewski (46. - Hubert Antkowiak), Damian Pawlak (60.- Dawid Idzikowski).
CZYTAJ TEŻ: Remis po kontrowersyjnym golu