Derbowe spotkanie z wieloma podtekstami, szczególnie wśród kibiców, w takim momencie sezonu, gdy obie drużyny walczą o utrzymanie. Zwycięzca tego pojedynku nie tylko zyskał w ligowej tabeli, ale również mentalnie na finiszu sezonu. Obie drużyny przystępowały do niedzielnego meczu w dobrych humorach. Jarociniacy pokonali bardzo wysoko Mieszka Gniezno. Nieco niżej, ale także nadspodziewanie łatwo, swój mecz z Unią Janikowa wygrała Nielba Wągrowiec.
Początek spotkania należał do Nielby, która w pierwszych 10 minutach oddała dwa strzały na bramkę Sebastiana Lorka. W obu przypadkach bramkarz Jaroty nie był zmuszony do interwencji. Jarota powoli zaczynała się odgryzać. JKS miał niezły okres na zamknięcie pół godziny gry. Wówczas gospodarze oddali trzy strzały. Jako pierwszy bramkarza gości próbował zaskoczyć Mateusz Dunaj. Jego próba poleciała jednak nad poprzeczką. Zdecydowanie bliżej był Filip Szewczyk. Także strzelał zza pola karnego, tym razem po ziemi. Piłka nieznacznie minęła prawy słupek. Uderzał także Kacper Szymankiewicz, ale z jego próbą poradził sobie golkiper Nielby. Jeszcze przed zmianą stron, w 38. minucie Nielba zdobyła bramkę, ale ze spalonego, co zauważyli sędziowie.
Po zmianie stron pierwsze minuty były dość ospałe, raczej żadna z drużyn nie chciała popełnić szybko błędu. Jednak w 58. minucie popełnili go goście. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego uderzał Sebastian Golak, ale piłka zatrzymała się na poprzeczce. W dobrym miejscu znalazł się jednak Marcin Maćkowiak, który dobił piłkę z najbliższej odległości i otworzył wynik meczu. Pięć minut później w polu karnym faulowany był Filip Szewczyk, a sędzia ukarał zawodnika Nielby drugą żółtą, a więc w konsekwencji także czerwoną kartką. Z jedenastki nie pomylił się Krzysztof Bartoszak. Nielba w drugiej połowie nie była w stanie zagrozić bramce Lorka, a swoje kolejne szanse miała Jarota. W 78. minucie po dośrodkowaniu Mateusza Dunaja ładnie złożył się Szymon Piekarski. Silne uderzenie pomocnika Jaroty minęło jednak bramkę. W 89. minucie z rzutu wolnego uderzał Piotr Skokowski, ale także niecelnie. Ostatecznie więcej bramek nie padło. Jarota odniosła ważne zwycięstwo 2:0.
Kolejnym rywalem Jaroty będzie Pomorzanin Toruń. Spotkanie odbędzie się w grodzie Kopernika w niedzielę, 13 czerwca. Pierwszy gwizdek o 11:00.
Jarota: Sebastian Lorek – Piotr Skokowski, Marcin Maćkowiak (90’ Krystian Wawrzyniak), Sebastian Golak, Szymon Komendziński – Jędrzej Ludwiczak, Szymon Piekarski (85’ Krzysztof Matuszak) – Mateusz Dunaj (88’ Jacek Pacyński), Kacper Szymankiewicz (90’ Damian Pawlak), Filip Szewczyk (78’ Patryk Rzepka) – Krzysztof Bartoszak
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.