Spanish Open 2023 rozegrany został w Alicante. Dla Michaliny Wróbel były to chyba najtrudniejsze dotychczas zawody. Nie tylko ze względu na odległość, jaką musiała pokonać by dojechać na ten start, ale przede wszystkim na liczbę zawodniczek, które zostały zgłoszone do rywalizacji w kategorii juniorek do 42 kg. Było ich aż osiemnaście, z czego większość stanowiły Hiszpanki. Oprócz reprezentantki Polski na liście startowej znalazły się także zawodniczki z Francji, Wielkiej Brytanii i Szwecji. W związku z tak liczną obsadą, aby zwyciężyć w tych zawodach trzeba było "po drodze" pokonać aż pięć rywalek. Zawody trwały więc dłuigo, co stanowiło dodatkowe obciążenie, nie tylko fizyczne.
Podopieczna Józefiny Nowaczyk - Wróbel poradziła sobie bardzo dobrze. W pierwszej rundzie miała wolny los, zaś w drugiej pokonała Hiszpankę Adę Hermelo. W ćwierćfinale Michalina Wróbel wygrała z kolejną reprezentantką gospodarzy Lucią Sanchez. Z kolei w półfinale zwyciężyła z Martą Sanchez. Zawodniczka Białych Tygrysów nie zdołała podtrzymać zwycięskiej passy w zawodach Pucharu Świata, choć w Alicante również żadna rywalka jej nie pokonała. Ze względu na kontuzję stopy, jakiej doznała w półfinałowym pojedynku, Wróbel nie przystąpiła do finałowego pojedynku z czwartą już w turniejowej drabince reprezentantką Hiszpanii Judith Gonzalez.
Turniej w Hiszpanii był dla Michaliny Wróbel sportowo bardzo pożyteczny. Skonfrontowała swą formę w rywalizacji z zawodniczkami, z którymi dotychczas nie miała okazji się spotkać. Ponadto miała okazję sprawdzić swe przygotowanie mentalne i kondycyjne do długo trwających międzynarodowych imprez.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.