Przetrzebiona kontuzjami Jarota Hotel Jarocin zremisowała 1:1 na wyjeździe z Wdą Świecie i podtrzymała doskonałą passę dwunastu spotkań bez porażki w lidze. Podopieczni Janusza Niedźwiedzia wykorzystali potknięcie Warty Poznań (przegrała 2:4 z Sokołem Kleczew) i objęli samodzielne prowadzenie w tabeli!
Ze względu na kontuzje trener Jaroty stanął przed trudnym zadaniem z zestawieniem składu. Żartował nawet, że być może będzie musiał sam zgłosić się do rozgrywek. Na szczęście w tygodniu udało się zatwierdzić do gry Jakuba Kiełba (wychowanka Jaroty, mającego za sobą występy w I lidze: w Termalice Bruk-Bet Nieciecza i Chrobrym Głogów) i w dzisiejszym spotkaniu musiał wystawić tylko jednego juniora. Zgodnie z przewidywaniem szansę od pierwszej minuty dostał Mateusz Dunaj.
Spotkanie tym razem zaczęło się lepiej dla Wdy, która w 6 minucie wyszła na prowadzenie.
Z czasem mecz się wyrównał, a jarociniacy na początku drugiej połowy doprowadzili do remisu. Rzut karny, po zagraniu ręką, wykorzystał Dominik Chromiński. Jak się okazało jeden punkt wystarczył do objęcia fotelu lidera.
Więcej o meczu w Gazecie Jarocińskiej.
Wda Świecie - Jarota Hotel Jarocin 1:1 (1:0)
1:0 - Kamil Kamiński (6.)
1:1 - Dominik Chromiński - z rzutu karnego (49.)
Jarota Hotel: Mateusz Filipowiak - Jędrzej Ludwiczak, Bartosz Kieliba, Piotr Garbarek, Piotr Skokowski - Mateusz Marciniak, Michał Grobelny, Jacek Pacyński, Mateusz Dunaj (70. Dawid Dolata), Jakub Kiełb - Dominik Chromiński
