To nie był dobry etap dla jarocińskiego kolarza, który na górskich premiach musiał uznać wyższość rywala.
Piąta część tegorocznego Tour de Pologne wiodła z Olimpu Nagawczyny do Rzeszowa i liczyła 130 km (najkrótszy dystans wyścigu). Po czwartym - najdłuższym etapie (238 km) kolarzy czekały "raptem" trzy godziny ścigania.
Maciej Paterski ciągle walczy o zwycięstwo w klasyfikacji górskiej, w której po czwartym etapie zajmował pierwsze miejsce. Środowa jazda nie pozwoliła mu się jednak utrzymać na fotelu lidera. "Patera" spisywał się gorzej od Maxime'a Manforta z grupy Lotto Soudal. Belg miał dobry dzień i świetnie radził sobie na podjazdach. Wygrał trzy premie i odebrał naszemu kolarzowi koszulkę lidera.
Zawodnik CCC Sprandi Polkowice pochodzący z Jarocina traci do nowego prowadzącego w klasyfikacji górskiej osiem punktów. W klasyfikacji generalnej zajął 69. miejsce.
Do przejechania pozostały jeszcze dwa etapy: z Kopalni Soli w Wieliczce do Zakopanego (189 km) i z Bukoviny Resort do Bukowiny Tatrzańskiej (132,5 km).
Animacja piątego etapu Tour de Pologne 2017
Przekrój wysokościowy trasy
źródło grafiki i wideo: tourdepologne.pl