reklama

Słodko-gorzki koniec sezonu Jaroty Jarocin

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: Kuba Piotrowicz

Słodko-gorzki koniec sezonu Jaroty Jarocin - Zdjęcie główne

Podobnie, jak na zakończenie rundy jesiennej, tak i na wiosnę Jarota Jarocin okazała się lepsza od Warty Śrem | foto Kuba Piotrowicz

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportW ostatniej kolejce Artbud IV Ligi Jarota Jarocin mierzyła się na wyjeździe z Wartą Śrem. By mieć szansę na utrzymanie na tym poziomie rozgrywkowym podopiecznym Pawła Krysia potrzebna była nie tylko wygrana, ale także sporo szczęścia w innych meczach.
reklama

Co musiało się stać, żeby Jarota utrzymała w Artbud IV Lidze?

Do utrzymania się na piątym poziomie rozgrywkowym Jarota Jarocin musiała liczyć nie tylko na siebie. Co ciekawe było to związane z rozgrywkami, które toczyły się nie tylko w czwartej, ale także trzeciej i nawet drugiej lidze.

Wobec nieprzyznania licencji na kolejny sezon do gry w BetClic 2. Lidze Kotwicy Kołobrzeg i Wiśle Puławy zmieniły się wcześniejsze pary barażowe. Bezpośrednio utrzymał się bowiem Rekord Bielsko-Biała, natomiast w barażu bezpośrednio ze sobą zagrały Olimpia Grudziądz i Błękitni Stargard. To oznaczało, że do wielkopolskiej IV ligi niezależnie od wyniku tego spotkania spada Kotwica Kórnik. To z kolei oznaczało, że nie tylko zespoły z miejsc 17-18, ale także szesnastego spadają z czwartej do piątej ligi.

reklama

Nadzieję na baraże do Artbud IV Ligi Jarocie mogłaby ewentualnie przywrócić wygrana w barażach o BetClic 3. Ligę wygrana Victorii Września. By do tego doszło, Jarota musiała wygrać w Śremie, liczyć na przegraną lub remis LKS-u Ślesin z Lipnem Stęszew i do tego liczyć na korzystny wynik barażu, w którym grać będzie drużyna z Wrześni.

Tak wiele komplikacji nie zmieniało jednak faktu, że piłkarze trenera Pawła Krysia musieli wybiec na boisko i zgarnąć trzy punkty w swoim spotkaniu.

Kto był rywalem Jaroty?

Warta Śrem po rozegraniu trzydziestu trzech spotkań w Artbud IV Lidze zajmowała piętnastą pozycję w tabeli. Podopieczni Piotra Kleczewskiego zdobyli w tym czasie trzydzieści cztery punkty, na które złożyło się dziewięć zwycięstw, siedem remisów i aż siedemnaście porażek. Spotykały się więc dwa zespoły na podobnym poziomie.

reklama

Skład Jaroty

W porównaniu z bezbramkowo zremisowanym spotkaniem z Piastem Kobylnicy w składzie JKS-u doszło do trzech zmian. Do bramki w miejsce Adama Sobczyka wrócił po pauzie za kartki Mikołaj Marciniak. W wyjściowej „11” zabrakło dodatkowo Łukasza Tomczaka i Shinyi Komoto. Zamiast nich pojawili się Vitalii Lysenko i Nikodem Roguszczak.

Przebieg spotkania

Już pierwsze minuty wyglądały dramatycznie, bowiem świeżo po rozpoczęciu spotkania kontuzji doznał Mikołaj Marciniak. Była ona na tyle poważna, że już w czwartej minucie musiał on opuścić boisko, a w jego miejsce w bramce pojawił się Adam Sobczyk. Mimo to JKS nie zamierzał się poddawać i w 10 minucie był bliski objęcia prowadzenia. Po strzale Szymona Komendzińskiego z rzutu wolnego bramkarz Warty sparował piłkę na rzut rożny, a ta po drodze trąciła jeszcze poprzeczkę. Częściej przy futbolówce utrzymywali się gospodarze, jednak nie dochodziło przy tym do żadnych poważniejszych sytuacji, bowiem Jarota stosowała dość skuteczną w ostatnich tygodniach niską obronę, licząc na kontry. Jeśli już jednak Warta miała jakieś sytuacje, to kończyły się one niecelnymi uderzeniami na bramkę Sobczyka. Do przerwy więc mieliśmy bezbramkowy remis.

reklama

W drugich czterdziestu pięciu minutach emocji jednak nie zabrakło - zobaczyliśmy też gole. Jako pierwsi trafili gospodarze. Konkretniej Sobczyka pokonał Patryk Uliński. Na odpowiedź Jaroty nie trzeba było jednak długo czekać, bo w pierwszej poważnej akcji po wznowieniu gry piłkę do siatki z szesnastego metra skierował Maurycy Przybył. Remisowy wyniki utrzymywał się aż do 67. minuty spotkania. Wówczas to bowiem swój bardzo dobry indywidualnie sezon podsumował Ivan Sukhenko, strzelając kolejnego gola i dając prowadzenie Jarocie. Warta próbowała doprowadzić do remisu, ale Adam Sobczyk pozostał już niepokonany i w ostatnim meczu w sezonie JKS mógł cieszyć się ze zwycięstwa.

Warta Śrem - Jarota Jarocin 1:2 (0:0)

Bramki:

51’ 1:0 Patryk Uliński

reklama

54’ 1:1 Maurycy Przybył

67’ 1:2 Ivan Sukhenko

 

Jarota: Mikołaj Marciniak - Piotr Stachowiak, Dariusz Walczak, Krzysztof Matuszak (kapitan), Vitalii Lysenko - Jacek Pacyński, Nikodem Roguszczak, Szymon Komendziński, Mikołaj Kowalski - Maurycy Przybył, Ivan Sukhenko

Trener: Paweł Kryś

Wygrana Jaroty nie wystarczyła do utrzymania w Artbud IV Lidze

Niestety wygrana w Śremie nie wystarczyła żółto-czerwono-niebieskim do utrzymania w Artbud IV Lidze. Wygraną bowiem zanotował także bowiem LKS Ślesin, który pokonał mistrza tegorocznych rozgrywek - Lipno Stęszew 4:3, mimo że do przerwy to właśnie zespół ze Stęszewa prowadził 2:3. Oznacza to, że Jarota zajmuje ostatecznie siedemnastą pozycję w tabeli i jest to bezpośredni spadek do RedBox V Ligi. Tam istnieje spora szansa na to, że czekać ich będą derby powiatu jarocińskiego z LZS-em Cielcza, który, choć jeszcze sam nie jest do końca pewny utrzymania w V lidze, to jest jego bardzo bliski.

Kibice zabierają głos po spadku Jaroty

Po potwierdzeniu spadku Jaroty z Artbud IV Ligi wstawiliśmy na naszego Facebooka post, w którym Was o tym informowaliśmy. Nie zabrakło pod nim komentarzy od kibiców. Poniżej przytaczamy kilka najciekawszych

Do końca była wiara w utrzymanie. Czas odpowiedzieć sobie, w jakim kierunku piłka nożna ma iść w Jarocinie? Bez pomocy miasta, sponsorów tak to będzie wyglądało. Większość drużyn z 4 ligi oglądałem na trybunach. Niestety, ale już na tym poziomie potrzebne są duże pieniądze - pisze Łukasz

Z kolei Roksana przypomina wypowiedź na temat Jaroty z debaty przed drugą turą wyborów na burmistrza Jarocina ówczesnej kandydatki, a obecnej burmistrz - Urszuli Wyremblewskiej-Korzyniewskiej, która wówczas w rundzie krótkich pytań na pytanie o sponsorowanie przez gminę klubu odpowiedziała przecząco.

Trzeba sięgnąć dna, żeby się solidnie odbić i oby tak było w przypadku JKS - dodaje Daniel

Kibice w Jarocinie muszą więc oswoić się z rzeczywistością, która w obecnym stanie rzeczy oznacza, iż Jarota zagra w V lidze. A co Wy o tym sądzicie? Napiszcie w komentarzach!

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
logo