Pelikan Niechanowo – GKS Żerków 2:0 (2:0)
W meczu z liderem rozgrywek GKS poniósł zasłużoną porażkę. Podopieczni Tomasza Szymkowiaka w kolejnym już meczu mają problemy z koncentracją na początku spotkania. Zespół z Niechanowa już w 7. minucie objął prowadzenie, a pół godziny później strzelił drugiego gola. Drużyna z Żerkowa nie zdołała w tym meczu stworzyć sobie dobrej okazji do pokonania bramkarza Pelikana.
Pelikan Dębno Polskie – LZS Cielcza 1:2 (1:1)
Kolejne cenne zwycięstwo „Czelsi”, wywalczone w dramatycznych okolicznościach. Zwycięskiego gola dla podopiecznych Aleksandra Matuszewskiego zdobył dopiero w 86. minucie spotkania Jakub Nowak, po zgraniu piłki przez Michała Brylla. Zwycięstwo tym cenniejsze, że od 50. minuty drużyna z Cielczy znów grała w osłabieniu, po drugiej żółtej kartce dla zdobywcy pierwszego gola (w 21. minucie) Karola Oczkowskiego (obie kartki za dyskusje z arbitrem). Gospodarze w 24. minucie doprowadzili do wyrównania, po dalekim wyrzucie piłki z autu w pole karne. Goście stworzyli sobie sporo sytuacji do zdobycia goli, ale przez długi czas bezbłędnie spisywał się bramkarz zespołu z Dębna Polskiego.
Sarnowianka Sarnowa – Phytopharm Klęka 2:1 (2:1)
Porażka pod Rawiczem bardzo zmniejszyła szanse biało-zielonych na utrzymanie. Wszystkie gole w tym meczu padły w pierwszej połowie. Sarnowianka objęła prowadzenie po błędzie piłkarzy Phytopharmu przy wyprowadzaniu piłki. Na szczęście dość szybko nastąpiło wyrównanie. Po krótko rozegranym rzucie wolnym Marcin Parus dośrodkował piłkę w światło bramki, a Hubert Łukaszczyk, choć jej nie dotknął, to ruchem do niej zmylił bramkarza i futbolówka wpadła do bramki. Niestety, w końcówce pierwszej połowy drugiego i jak się okazało zwycięskiego gola z rzutu karnego zdobyli gracze Sarnowianki.
Sokół Chwałkowo – GKS Jaraczewo 3:3 (2:0)
Ogromnym charakterem wykazali się piłkarze GKS-u Jaraczewo. Podopieczni Kamila Stefaniaka słabo spisywali się w pierwszej połowie, którą przegrali 0:2. Po trzech zmianach, dokonanych w przerwie meczu, GKS rzucił się do odrabiania strat, ale ponownie to Sokół strzelił trzeciego gola. Mimo trzybramkowej straty piłkarze z Jaraczewa nie załamali się. Najpierw sam Stefaniak, a dwie minuty później Dariusz Małecki (strzałem z rzutu wolnego) rozpoczęli odrabianie strat. Do remisu, po dośrodkowaniu Małeckiego z rzutu rożnego, doprowadził Sebastian Wach. GKS miał szansę nawet przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść, ale po strzale Małeckiego z woleja piłka tylko musnęła poprzeczkę.
Olimpia Brzeziny – Grom Golina 4:0 (3:0)
Podopiecznym Sebastiana Waszkiewicza udało się zebrać trzynastoosobowy skład i pojechać na spotkanie do Brzezin. Już to było sukcesem Gromu. Olimpia była jednak zespołem piłkarsko lepszym i już po pierwszej połowie prowadziła różnicą trzech goli. Grom próbował się „odgryzać” (sytuacje do zdobycia goli mieli Kacper Mizera i Jakub Miedziński), ale to zespół z Brzezin odniósł zasłużone zwycięstwo.
Jarota II Witaszyce – Prosna Kalisz 9:0 (2:0)
Po niedzielnych kłopotach ze skutecznością w zremisowanym spotkaniu z Brzezinami, tym razem podopieczni Mirosława Czajki nie mieli problemów z trafianiem do siatki Prosny Kalisz. Brylował w tym zwłaszcza zdobywca aż pięciu goli Jacek Pacyński. Oprócz niego do bramki zespołu z Kalisza trafiali: Szymon Gałczyński, Alan Janowski, Miłosz Kowalski i Jakub Wojtysiak. Rezerwy Jaroty pozostają liderem rozgrywek i mają już na swym koncie ponad sto goli zdobytych w tegorocznych rozgrywkach!
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.