reklama

Rezerwy Jaroty i GKS Jaraczewo już w półfinale Okręgowego Pucharu Polski!

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Rezerwy Jaroty i GKS Jaraczewo już w półfinale Okręgowego Pucharu Polski! - Zdjęcie główne
reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportJarota II Witaszyce i GKS Jaraczewo awansowały do półfinału Okręgowego Pucharu Polski w piłce nożnej! Oba zespoły pokonały na własnych boiskach wyżej notowanych rywali.
reklama

Jarota II Witaszyce - Piast Czekanów 5:1 (2:0)

Podopieczni Krzysztofa Matuszaka pewnie pokonali Piast Czekanów. Mimo iż rywale występują klasę wyżej od rezerw Jaroty, czyli w V lidze, to gospodarze byli zespołem wyraźnie lepszym. Jarota grała pewnie w obronie, stosując głównie średni i wysoki pressing, co przynosiło doskonałe efekty. Dopiero przy stanie 5:0 Piast w jednej z ostatnich akcji meczu strzelił gola honorowego. Podopieczni Krzysztofa Matuszaka, choć strzelili pięć goli, także w tym meczu zmarnowali kilka doskonałych okazji do zdobycia goli. Do tych sytuacji dochodzili jednak dość swobodnie. Swoją niemoc strzelecką przełamał wreszcie Jakub Nowak. Bramkarza Piasta pokonał również Miłosz Kowalski. Opinię bramkostrzelnego obrońcy, zwłaszcza przy stałych fragmentach gry, potwierdził także Szymon Bogaczyk. W półfinale rezerwy Jaroty zmierzą się z KP Słupią, który to zespół niespodziewanie wysoko, bo aż 9:1 rozgromił Astrę Krotoszyn.

reklama

- Jestem przede wszystkim zadowolony z konsekwentnej gry. Oczywiście wysoki wynik i awans do kolejnej rundy cieszy. Taki był nasz cel, aby w dziewięćdziesiąt minut ten mecz rozstrzygnąć na naszą korzyść.  Przy tym zadowoleniu jestem jednak bardzo zdenerwowany utraconą w końcówce bramką, bo to był juniorski błąd. Przez cały mecz byliśmy dominującą stroną, ale chcemy uczyć naszą młodzież tego, aby tę konsekwencję w grze utrzymywać do końca spotkania. Naturalnie pucharowy sukces i wyeliminowanie zespołu z wyższej ligi pozytywnie "nakręci" naszą młodzież także na mecze ligowe. Ale ja zawsze przestrzegam przed każdym meczem, że jest on nowym wyzwaniem. Zatem bez względu na wyniki poprzednich, do każdego następnego należy podchodzić z podobną, wysoką koncentracja i konsekwencją - podsumował pucharowy sukces w ćwierćfinale trener Jaroty II Krzysztof Matuszak.

reklama

GKS Jaraczewo - Zawisza Łęka Opatowska 2:2 rz. k. 4:2

Już czwarty sezon z rzędu piłkarze GKS-u Jaraczewo są rewelacją Okręgowego Pucharu Polski. Po raz drugi w tym czasie zdołali awansować do półfinału tych rozgrywek. Podopieczni Kamila Stefaniaka sprawili swym kibicom kolejną miłą niespodziankę, bowiem wyeliminowali czołowy zespół V ligi. Zawisza Łęka Opatowska jest jednym z kandydatów do awansu do IV ligi. Tymczasem w Jaraczewie, mimo iż prowadziła grę, to przegrywała w 70. minucie już 2:0. Znakomity mecz rozgrywał Sebastian Wach, który przez kibiców wybrany został najlepszym piłkarzem GKS-u we wrześniu. Obecnie nadal utrzymuje się w bardzo dobrej formie. Swojego pierwszego gola strzelił w pierwszej połowie i było to jedyne trafienie w tej części gry. Duża też w tym zasługa bramkarza GKS-u Marcina Wojciechowskiego, który trzykrotnie popisał się znakomitymi interwencjami. W 70. minucie Wach podwyższył prowadzenie GKS-u, ale już dwie minuty później goście zdobyli gola kontaktowego. W 80. minucie Wach mógł zapewnić gospodarzom awans w regulaminowym czasie gry, ale zmarnował sytuację "sam na sam" z bramkarzem. Zemściło się to pięć minut później, bowiem Zawisza po rzucie karnym doprowadziła do wyrównania. O awansie zadecydowały rzuty karne. Piłkarze GKS-u strzelili cztery (Dariusz Małecki, Marcin Urbaniak, Karol Tomczak, a decydującego strzelił Sebastian Wach), a bramkarza Zawiszy nie pokonał tylko Piotr Walczak. Rywale mylili się jednak dwukrotnie i GKS mógł świętować awans do półfinału, w którym zmierzy się ze Stalą Pleszew. Zmartwieniem dla trenera Kamila Stefaniaka po tym meczu będzie jednak poważna kontuzja stawu skokowego doświadczonego Jakuba Adamkiewicza, który w ostatnich meczach dobrze kierował blokiem obronnym zespołu z Jaraczewa. Adamkiewicz nabawił się urazu po tym, jak pechowo źle stanął w wyrwie w murawie, która powstała po jednym ze wślizgów.

reklama

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama