Ryszard Grzebyszak kolejny raz w swojej burzliwej karierze prezesa Jaroty Jarocin złożył rezygnację ze stanowiska. Czy na zaplanowanej na piątek drugiej części walnego zebrania właściciel Rem-Budu podtrzyma swoją decyzję?
W lipcu 2006 roku Ryszard Grzebyszak został po raz drugi w historii klubu wybrany na prezesa. Zapowiedział wtedy, że będzie pełnił tę funkcję dopóty, dopóki burmistrzem Jarocina będzie Adam Pawlicki. Chciał zrezygnować z prezesury w 2008 roku, ale ostatecznie dał się przekonać do pozostania. Czy tym razem będzie podobnie?
Równie ważne jak odejście (lub nie) Grzebyszaka jest odejście Adama Pawlickiego, burmistrza, który faworyzował Jarotę. Dotacje z urzędu stanowiły w 2010 roku połowę budżetu klubu. Co będzie, jeśli następca Pawlickiego nie podzieli jego zamiłowania do JKS-u?
(igi)
O niestabilnej sytuacji w klubie rozmawialiśmy z jego skarbnikiem, Jackiem Dutkiewiczem:
Ilu piłkarzy może odejść z Jaroty?
Jacek Dutkiewicz: Wszyscy ci, którzy dostaną pracę w innym klubie. Myślę, że na pewno nie zostaną przyjezdni, a tych jest połowa drużyny. (...) Jeśli tutaj sytuacja będzie niepewna, a otrzymają oferty z innych klubów, to na pewno odejdą.
(cała rozmowa w "Gazecie Jarocińskiej")
Jakie są wasze scenariusze na piątkowe walne zebranie?
Jaka będzie przyszłość Jaroty?