reklama

Polonia 1908 Marcinki Kępno - Jarota Jarocin. Szalona końcówka decyduje o wyniku całego spotkania [ZDJĘCIA]

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportJarota Jarocin ma za sobą trzydziesty drugi ligowy mecz w tym sezonie. Podopieczni Pawła Krysia zmierzyli się na wyjeździe z Polonią 1908 Marcinki Kępno. Jak wyglądało to spotkanie?
Reklama lokalna
reklama

Kto był rywalem Jaroty?

Polonia 1908 Marcinki Kępno po rozegraniu trzydziestu jeden spotkań w tym sezonie Artbud IV Ligi zajmowała szesnaste miejsce. Podopieczni Kamila Kosuta jak do tej pory zgromadzili na swoim koncie dwadzieścia sześć punktów, na co złożyło się pięć zwycięstw, jedenaście remisów i piętnaście porażek. W ostatnim tygodniu jednak Polonia wróciła do "walki o życie" w Artbud IV Lidze po pokonaniu aż 4:1 Obry Kościan. Tymczasem Jarocie do utrzymania się potrzebny był zaledwie jeden punkt. Zapowiadało się więc ekscytujące widowisko.

Skład Jaroty

W porównaniu z przegranym meczem z Huraganem Pobiedziska trener Paweł Kryś dokonał trzech zmian. Do wyjściowej „11” wrócili pauzujący za kartki Mikołaj Kowalski, Krzysztof Matuszak i Łukasz Tomczak. Zastąpili oni Mateusza Hałasa, Marcela Maćkowiaka oraz Dariusza Walczaka.

I połowa. Dużo okazji mało konkretów

Lepsze pierwsze wrażenie zrobiła Jarota, która mogła wyjść na prowadzenie już w czwartej minucie gry. Tomasz Pilarczyk po ładnej indywidualnej akcji podciął piłkę do Miłosza Kowalskiego, ale kapitan JKS-u oddał niecelne uderzenie. Gospodarze odpowiedzieli w jedenastej minucie i od razu zrobili to dwoma celnymi uderzeniami po zamieszaniu, jakie wywołał rzut rożny, ale dobrze w bramce spisywał się Mikołaj Marciniak.

W 20. minucie prowadzenie gościom mogli dać młodzi skrzydłowi, ale zagrania Pawła Skórskiego nie wykorzystał Pilarczyk. Ten sam zawodnik oddał także pierwsze celne uderzenie w wykonaniu Jaroty, ale dobrą interwencję zaliczył bramkarz Polonii. Tuż przed przerwą JKS znów miał szansę na prowadzenie. Po dwójkowej akcji Tomczak-Miłosz Kowalski ten drugi oddał dwa uderzenia. Oba były celne, ale znów skutecznie interweniował Michał Stefaniak. Tym samym do przerwy mieliśmy bezbramkowy remis.

II połowa. Obie drużyny chcą wyjść na prowadzenie

W 51. minucie gry pierwszą po przerwie okazję miała Polonia. Z rzutu wolnego na bramkę uderzał Karol Latusek, ale znów dobrze interweniował Marciniak. Sześć minut później szybką akcję po wyrzucie z autu przeprowadzili bracia Kowalscy, ale wywalczyli tylko rzut rożny. Podopieczni Pawła Krysia mogli wyjść także na prowadzenie na przełomie sześćdziesiątej drugiej i sześćdziesiątej trzeciej minuty gry tym razem za sprawą świeżo wprowadzonego na boisko Marcela Maćkowiaka, ale ostatecznie skończyło się tylko na niecelnych uderzeniach. W siedemdziesiątej pierwszej minucie niemal idealną okazję mieli gospodarze i kiedy wydawało się, że piłka leci do bramki, to w ostatniej chwili znów dobrze interweniował Marciniak.

II połowa. Szalona końcówka

Można się było spodziewać, że mecz w Kępnie zakończy się wynikiem 0:0, ale ostatnie dziesięć minut było naprawdę szalone. Najpierw w 81. minucie wynik spotkania otworzył Karol Ira, który kompletnie niepokryty przy rzucie rożnym zapakował piłkę do siatki. Z kolei minutę później zbyt łatwo ograć dał się Nikodem Roguszczak i miejscowi wyszli na dwubramkowe prowadzenie. Tym razem Mikołaja Marciniaka pokonał Patryk Słupianek. Polonia zmotywowana dwoma golami szukała kolejnych szans, ale następne próby jej graczy były niecelne. Jarota ruszyła do odrabiania strat i te częściowo się zmniejszyły, bowiem w 89. minucie po zamieszaniu przy wrzucie z autu piłkę do bramki skierował Marcel Maćkowiak, ale to było wszystko na co było stać podopiecznych trenera Krysia i trzecia porażka z rzędu stała się faktem.


Polonia 1908 Marcinki Kępno - Jarota Jarocin 2:1 (0:0)

Bramki:

81’ 1:0 Karol Ira

82’ 2:0 Patryk Słupianek

89’ 2:1 Marcel Maćkowiak

Składy w spotkaniu Polonia 1908 Marcinki Kępno - Jarota Jarocin

W naszej relacji wprowadzamy nowość. Poniżej znajduje się tablica taktyczna, na której obie jedenastki są umieszczone w swoim wyjściowym ustawieniu. Aby poznać, który piłkarz kryje się pod poszczególnym numerem - kliknij w numer. Tam także znajdziesz ocenę, jaką nasza redakcja wystawia każdemu z piłkarzy Jaroty.


Najważniejsze statystyki spotkania

Strzały: 15 - 12

Strzały celne: 7 - 4

Rzuty rożne: 8 - 3

Rzuty wolne: 15 -  8

Faule: 6 - 11

Spalone: 2 - 4

Żółte kartki: 2 - 2

Czerwone kartki: 0 - 0


Powiedzieli po meczu

Paweł Kryś, trener Jaroty Jarocin

Jesteśmy bardzo źli, bo mieliśmy swoje sytuacje w pierwszej połowie, które i powinniśmy wykorzystać i tak naprawdę one by zmieniły losy meczu. Bramkę też straciliśmy po absurdalnej sytuacji, gdzie blokujemy piłkę, która tak naprawdę jest pod naszą kontrolą i wychodzi na rzut rożny, z którego Polonia strzela i to nawet mimo tego, że mocno poprawiliśmy grę w defensywie przy stałych fragmentach. Szkoda, bo wynik mógł być zupełnie inny. Przed nami kolejne ciężkie spotkanie z Nielbą, ale jesteśmy cały czas dobrej myśli i, mimo że gramy z mocnym rywalem, to to utrzymanie sobie zapewnimy.


Plus i minusy spotkania Polonia 1908 Marcinki Kępno - Jarota Jarocin

- Kolejna porażka z drużyną z dolnej połówki tabeli - po raz kolejny Jarota nie potrafiła zdobyć trzech punktów na teoretycznie słabszym przeciwniku. To chyba największa bolączka JKS-u w tym sezonie

- Niska skuteczność strzałów - zaledwie dwadzieścia pięć procent skuteczności w strzałach nie wygląda dobrze w statystycznym obrazku 

- Ciągły brak pewnego utrzymania - do pewnego pozostania w Artbud IV lidze piłkarzom Jaroty wystarczył dziś jeden punkt, a w ten sposób cały czas nie mogą być oni pewni tego, czy pozostaną na tym poziomie rozgrywkowym, choć nie mogą już spaść bezpośrednio, ale wciąż grożą im baraże

Argumentacja ocen piłkarzy Jaroty za mecz Polonią 1908 Marcinki Kępno

Mikołaj Marciniak 5,5

Do 80. minuty miał zdecydowanie najwyższą ocenę z wszystkich piłkarzy JKS-u, bo rozgrywał dziś bardzo dobre zawody. Ostatecznie jednak nie udało mu się zachować czystego konta i dlatego też wyższej noty nie może otrzymać

Mikołaj Kowalski 4,5

Ma szczęście, że nie wyleciał z boiska za czerwoną kartkę, bo gdyby sędzia mu ją pokazał, to nie mógłby mieć do niego pretensji. Kilka razy do tego niestety dał się ogrywać na swojej stronie boiska. Na plus to, że w pierwszej połowie, kiedy popełniał błędy to raczej je naprawiał

Krzysztof Matuszak 5

Znów niezły występ na środku defensywy. Dopóki był na boisku Jarota nie straciła gola, więc to zdecydowanie na plus. Na minus to, że kilka jego przerzutów, które na ogół są jego mocną stroną dziś nie docierały do adresatów.

Dawid Idzikowski 5,5

Kolejne dobre spotkanie za nim. Nie popełniał praktycznie błędów, grał odpowiedzialnie i był ostoją defensywy. Był jednak częścią bloku defensywnego, który stracił dziś dwa gole, dlatego też taka ocena, a nie inna.

Piotr Skokowski 5

Znów skupiał się raczej na defensywie i nie włączał się w akcje ofensywne, ale widocznie miał takie zadania taktyczne. Radził sobie dość dobrze, ale jednak parę razy rywale go ograli.

Nikodem Roguszczak 4,5

Zbyt łatwo dał się ograć przy drugiej bramce i wędruje ona zdecydowanie na jego konto. Poza tym też bez większych fajerwerków

Paweł Skórski 5

Nie było aż tak dobrze, jak tydzień temu w meczu z Huraganem, ale wciąż nieźle. Szukał swoich okazji i walczył o piłki, ale niestety tylko na tyle było go dziś stać.

Łukasz Tomczak 5

Próbował włączać się do akcji ofensywnych i parę razy nieźle mu to wychodziło, bo był nawet blisko strzelenia gola. Na minus dziewiąta już w tym sezonie żółta kartka.

Yuya Fujikawa 4,5

Był dziś bardzo mało widoczny na boisku i przeszedł jakby obok tego meczu. Za nim dość słaby występ i z pewnością musi się wyraźnie poprawić, bo powinien być jednym z kluczowych zawodników drużyny.

Tomasz Pilarczyk 5,5

Niezła pierwsza połowa, w której dobrze radził sobie w ofensywie i miał kilka ciekawych sytuacji, które albo sam próbował kończyć, albo też kreował je kolegom. W drugiej nieco przygasł, ale też od czasu do czasu dawał jeszcze o sobie znak.

Miłosz Kowalski 5

Za nim drugi mecz bez gola, co dla napastnika tego typu z pewnością może być frustrujące. Miał swoje sytuacje - zwłaszcza w pierwszej połowie i prawda jest taka, że powinien był je wykorzystać.

Marcel Maćkowiak 5,5

Dobrze się zaprezentował, gdy wszedł na boisko, bo miał od razu dwie niezłe sytuacje. Później nieco przygasł, ale mecz kończy z honorową bramką, więc z pewnością może zaliczyć spotkanie do udanych.

Dariusz Walczak - grał zbyt krótko, żeby go ocenić

Kiedy kolejny mecz Jaroty?

Za tydzień Jarota rozegra ostatni w tym sezonie mecz na własnym stadionie. Będzie to kolejna odsłona „Świętej Wojny”, gdyż do Jarocina przyjedzie Nielba Wągrowiec. To wyjątkowo elektryzujące spotkanie zaplanowano na sobotę, 15 czerwca. Początek o godzinie 17:00.

reklama
SONDA

Czy Jarota Jarocin utrzyma się w Artbud IV Lidze?

Zagłosowało 151 osób
Zagłosuj
Głosy można oddawać od 27.04.2024 od godz 16:20
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama