Kto był rywalem Jaroty?
Pogoń Łobżenica to beniaminek IV ligi, który na ten poziom rozgrywkowy awansował po wygranych barażach z Wartą Międzychód (16. zespołem IV ligi sezonu 2022/2023). Zapowiadało się więc, że przynajmniej na papierze faworytem będzie Jarota Jarocin.
Skład Jaroty
Po spadku z trzeciej ligi z klubem pożegnało się wielu piłkarzy. W nowym sezonie w żółto-czerwono-niebieskich barwach nie zobaczymy: Jakuba Bauta, Szymona Bogaczyka, Emila Jędraszaka, Sebastiana Kamińskiego, Szymona Komendzińskiego, Wojciecha Krygera, Michała Marszałkiewicza, Adriana Ratajczyka oraz Szymona Soińskiego. Do Jaroty przyszyli jednak nowi piłkarze, a mianowicie Szymon Nowacki, Vitalii Lysenko, Mateusz Rosiak, Maciej Sanocki, Michał Wojtkowiak. Szeregi pierwszego zespołu zasiliła także spora grupa piłkarzy rezerw na czele z Krzysztofem Matuszakiem. Spora grupa nowych piłkarzy rozpoczęła spotkanie od pierwszych minut
Przebieg spotkania
Choć Jarota w trakcie okresu przygotowawczego stosowała formację 1-3-5-2, to dziś trener Piotr Garbarek zdecydował się na ustawienie 1-4-3-3. Przez pierwszych dziesięć minut przynosiło ono efekty, bo JKS dominował na boisku, choć nie potrafił tego podkreślić bramką. Gola za to zdobyli gospodarze. Akcję z prawej strony wykończył strzałem ze skraju pola karnego Zbigniew Barańczyk. Pogoń szła za ciosem i w kolejnych minutach nasiliła swoje ataki, czego efektem było kolejne trafienie. W 23. minucie gry zza pola karnego tuż pod poprzeczkę uderzył Dawid Szcześniak. Drugie trafienie miejscowych nieco pobudziło Jarotę i dzięki temu mogliśmy oglądać pierwsze uderzenia w wykonaniu graczy trenera Garbarka. Efektem coraz częstszych ataków była bramka Miłosza Kowalskiego, który zamknął akcję Jacka Pacyńskiego. Gospodarze odzyskali jednak dwubramkowe prowadzenie jeszcze przed przerwą. Nieporozumienia po prawej stronie defensywy Jaroty wykorzystał Jan Bruski, który w sytuacji sam na sam pokonał Szymona Nowackiego.Po przerwie lepiej w mecz weszła Jarota, czego efektem była bramka w 60. minucie autorstwa Macieja Sanockiego. Nowy nabytek Jaroty zdobył gola głową po centrze z rzutu rożnego w wykonaniu Piotra Skokowskiego. Kiedy wydawało się, że Jarota pójdzie za ciosem i wyrówna stan spotkania w 72. minucie gry po raz drugi Nowackiego pokonał Burski. JKS jednak szybko odpowiedział i w po trzech minutach znów tracił jedną bramkę. Podanie na wolne pole Jacka Pacyńskiego wykorzystał bowiem Miłosz Kowalski. Oba zespoły próbowały jeszcze powiększyć swój dorobek bramkowy, ale zabrakło w tym wszystkim precyzji i w starciu beniaminka ze spadkowiczem lepsi okazali się ci pierwsi.
Pogoń Łobżenica - Jarota Jarocin 4:3 (3:1)
Bramki:
12’ 1:0 Zbigniew Barańczyk
23’ 2:0 Dawid Szcześniak
43’ 2:1 Miłosz Kowalski
45’ + 2 3:1 Jan Bruski
60’ 3:2 Maciej Sanocki
72’ 4:2 Jan Bruski
75’ 4:3 Miłosz Kowalski
Pogoń: Kamil Czapla - Filip Tadych (81’ - Radosław Leoniak), Maciej Stuba, Zbigniew Barańczyk, Jakub Bagniewski - Dawid Szcześniak (kapitan) (65’ - Seweryn Kuczkowski), Jan Bruski, Rafał Kubacki, Mahmoud Sanni-Oba (86’ - Maciej Piszczek), Łukasz Cyruk (58’ - Jakub Bazela) - Kacper Czaja (70’ - Marcel Siuda)
Trener: Marcin Łyjak
Jarota: Szymon Nowacki - Piotr Stachowiak, Vitali Lysenko, Dawid Idzikowski, Piotr Skokowski (kapitan) - Patryk Pech, Jacek Pacyński, Krzysztof Matuszak (79’ - Łukasz Tomczak) - Kaito Imai, Maciej Sanocki, Miłosz Kowalski
Trener: Piotr Garbarek
Najważniejsze statystyki spotkania
Strzały: 14 - 14Strzały celne: 8 - 6
Rzuty rożne: 4 - 11
Rzuty wolne: 16 - 9
Faule: 9 - 9
Spalone: 0 - 7
Żółte kartki: 2 - 0
Czerwone kartki: 0 - 0
Plusy i minusy spotkania Pogoń - Jarota
+ Dużo bramek - spotkania z dużą ilością bramek zawsze ogląda się lepiej, bo można nimi nacieszyć oko i mieć poczucie, że widziało się dobre spotkanie a takie oglądaliśmy dziś w Łobżenicy.+ Wymienność pozycji - piłkarze Jaroty nie trzymali się stricte swoich pozycji z wyjściowego ustawienia i stale zmieniali swoje położenie na boisku, co nieco utrudniało przeciwnikowi rozczytanie gry.
- Porażka na otwarcie sezonu - brak punktów na otwarcie sezonu zawsze martwi. Gra jednak nie była aż tak zła, co pokazują trzy zdobyte bramki i fragmenty dominacji na boisku. Przyszłość nie musi być w aż tak ciemnych barwach
- Dużo niewymuszonych błędów - Pogoń miała aż szesnaście rzutów wolnych z czego aż siedem po spalonych. Za dużo tego było dziś w grze JKS-u.
Oceny piłkarzy Jaroty za mecz Pogonią Łobżenica
Szymon Nowacki 5Ciężko go ocenić jednoznacznie za dzisiejsze spotkanie. Z jednej strony puścił cztery bramki, z drugiej jednak wybronił kilka bardzo groźnych strzałów. Wyjściowa piątka wydaje się więc być dobra.
Piotr Stachowiak 4
Podłączał się do akcji ofensywnych i w kilku momentach wyglądało to naprawdę nieźle. Niestety przy dwóch bramkach był jednym z tych, którzy mogli zrobić coś lepiej.
Vitali Lysenko 3,5
W mniejszym lub większym stopniu był zaangażowany w utratę każdej bramki przez Jarotę, więc też trudno ocenić go wyżej. Jest jednak nowy w zespole, więc musi się jeszcze do niego wdrożyć.
Dawid Idzikowski 4,5
Nie zagrał najgorzej. Był jednak członkiem bloku defensywnego, który stracił aż cztery bramki. Na szczęście dla niego nie ponosi winy za stratę żadnej z nich.
Piotr Skokowski 5
Dobry mecz kapitana Jaroty podkreślony asystą przy drugiej bramce. Można się przyczepić, że nie zachował pozycji przy straconym pierwszym golu, ale przy tej wymienności, którą dziś stosowali gracze Jaroty nie jest to bardzo duży błąd.
Patryk Pech 4
Nie wyróżnił się niczym kolwiek specjalnym stąd też ocena taka, jaka jest.
Jacek Pacyński 6
Jeden z najlepszych piłkarzy na boisku. Był aktywny przez całe spotkanie. Do tego zaliczył dwie asysty. Do lepszej noty zabrakło tylko bramki, ale na pewno nie może być na siebie zły po tym meczu.
Krzysztof Matuszak 4,5
Powrót prezesa klubu do pierwszej drużyny wypadł w miarę dobrze, choć nie było w nim specjalnie nadających się do wyróżnienia momentów.
Kaito Imai 4,5
Dobrze widzieć go znów w składzie Jaroty. Stać go na pewno na zdecydowanie więcej niż w dzisiejszym spotkaniu, ale też wynikało to z pozycji na której grał i strony, po której Jaroty rzadziej atakowała.
Maciej Sanocki 5,5
Nowy napastnik na “dzień dobry” wpisuje się na listę strzelców. To dobry znak i oby zapowiedź jeszcze większej liczby goli w tym sezonie.
Miłosz Kowalski 6,5
Jeśli ma być liderem ofensywy Jaroty, to dziś wywiązał się z tego zadania bardzo dobrze. Dwie zdobyte bramki i aktywność przez całe spotkanie sprawiły, że zasłużył na miano najlepszego piłkarza Jaroty w tym meczu. Ocena byłaby wyższa, ale niestety przegrana JKS-u trochę ją zaniża.
Łukasz Tomczak - grał zbyt krótko, żeby go ocenić
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.