Zdecydowanym faworytem meczu były doświadczone zawodniczki ze Słupcy, które od wielu lat należą do najlepszych drużyn żeńskich w Wielkopolsce. Dlatego zawodniczki Jaroty do spotkania z liderkami rozgrywek podeszły skoncentrowane i w optymalnym składzie. Faworytki ze Słupcy nie ukrywały, że przyjechały do Jarocina po zwycięstwo. Z kolei podopieczne Mirosława Czajki chciały zrehabilitować się za pechową porażkę w Stęszewie i także zgarnąć komplet punktów.
Od pierwszego gwizdka sędziego obie drużyny walczyły ostro i twardo o każdy metr boiska. Bardzo wiele pracy w rozbijaniu ataków faworytek miały zawodniczki środkowej linii Jaroty - Marlena Rebelka, Oliwia Krysińska i Paulina Tylak. Świetnie dawały sobie jednak radę z silnymi fizycznie przeciwniczkami. Szczególnie aktywna była Tylak, która grała przeciwko swym niedawnym koleżankom z zespołu. Słupczanka prowadziła grę, a Jarota starała się wyprowadzać kontrataki. W 28. minucie sfaulowana w narożniku boiska została jak zwykle bardzo aktywna i trudna do powstrzymania dla rywalek Kinga Waszak. Do wykonania rzutu wolnego podeszła kapitan jarocińskiego zespołu Alicja Oczkowska i zamiast dośrodkować nieoczekiwanie uderzyła bezpośrednio na bramkę. Trafiła w samo "okienko" i Jarota objęła prowadzenie.
W drugiej połowie Słupczanka zaatakowała jeszcze bardziej intensywnie i mniej chaotycznie niż w pierwszej części gry. Piłkarki ze Słupcy miały kilka okazji do wyrównania, ale świetnie w bramce Jaroty spisywała się Ewelina Czajka. Jarota odpowiedziała dwoma okazjami do podwyższenia prowadzenia, które jedenak nie zostały wykorzystane przez Alicję Krzykos i Julię Słomianną. W końcu w 78. minucie, po dość kontrowersyjnym zdarzeniu w polu karnym jarocińskiego zespołu, sędzia podyktował rzut karny dla Słupczanki, po którym doszło do wyrównania. W końcówce spotkania zawodniczki ze Słupcy próbowały zdobyć jeszcze zwycięskiego gola, ale Julia Urna, Aleksandra Nawrocka i Alicja Oczkowska skutecznie rozbijały wszystkie ataki rywalek.
- Wyciągnęliśmy wnioski z pechowej porażki w Stęszewie i postawilismy się dzisiaj liderowi rozgrywek. Każda z dziewczyn dała dzisiaj z siebie maksimum. Uważam, że te nasze dziewczyny to prawdziwy skarb i przykład do naslodowania dla innych. Wytrwałą pracą już w pierwszym sezonie stały sie postrachem dla zespołów od dawna nadających ton rozgrywkom IV ligi - chwalił swe podopieczne po meczu ze Słupczanką trener Jaroty Mirosław Czajka.
W nadchodzący weekend piłkarki Jaroty rozegrają w Koninie z miejscowym PWSZ-etem swój ostatni mecz w rundzie jesiennej IV ligi.
Jarota Jarocin - Słupczanka Słupca 1:1 (1:0)
1:0 - Alicja Oczkowska - z rzutu wolnego (28.)
1:1 - Klaudia Adamczyk - z rzutu karnego (78.)
Jarota: E. Czajka - J. Urna, A. Nawrocka, J. Zięta (70. B. Wrembel), A. Oczkowska, K. Szalczyk (65. K. Prządka), M. Rebelka (60. J. Słomianna), P. Tylak, O. Krysińska, K. Waszak, A. Krzykos
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.