reklama

Pierwsze zwycięstwo LZS-u Cielcza!

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportLZS Cielcza pewnie pokonał 4:1 Victorię Ostrzeszów, odnosząc pierwsze zwycięstwo w tym sezonie w V lidze! GKS Jaraczewo zremisował bezbramkowo w Rawiczu. W klasie okręgowej GKS Żerków niespodziewanie przegrał 1:2 z Ogniwem Łąkociny. W A klasie Grom Golina uległ 3:7 OKS-owi Ostrów Wlkp.
reklama

LZS Cielcza - Victoria Ostrzeszów 4:1

W minioną środę LZS Cielcza odrabiał ligowe zaległości. Kibice niebiesko - białych liczyli na to, że ich podopieczni przywiozą z Borku Wlkp. pierwsze ligowe punkty. Niestety, w środku tygodnia nie udało się trenerowi Marcinowi Lewandowskiemu zebrać optymalnego składu i Wisła zasłużenie wygrała 3:0. Wynik mógł być jeszcze wyższy, ale dobrze w bramce "Czelsi" spisywał się młody Szymon Olejniczak.

Sobotni mecz z przedostanią w tabeli Victorią Ostrzeszów był przysłowiowym pojedynkiem "o sześć punktów". Spotkanie ułożyło się znakomicie dla podopiecznych Marcina Lewandowskiego. Już w 3. minucie znakomicie w polu karnym gości, po przedłużeniu piłki głową przez Jakuba Nowaka, znalazł się Łukasz Zawacki i kapitalną przewrotką zapewnił gospodarzom prowadzenie. Wynik mógł być jeszcze lepszy, ale po dobrym dośrodkowaniu Jakuba Nadobnego piłkę tuż obok słupka, po strzale głową, posłał Bartosz Roszyk. W rewanżu w 29. minucie goście doprowadzili do wyrównania. Kacper Obsadny po rajdzie lewą stroną boiska minął Bartosza Borysiaka i precyzyjnym uderzeniem pokonał Szymona Olejniczaka. Na szczęście jeszcze przed przerwą 'Czelsi" odzyskała prowadzenie. W 40. minucie w polu karnym Victorii sfaulowany został Nadobny, a rzut karny pewnie wykorzystał Jakub Nowak.

reklama

Druga połowa należała już zdecydowanie do gospodarzy. W 48. minucie ponownie świetnie grający Łukasz Zawacki wykorzystał idealne prostopadłe podanie od Jakuba Nowaka i pewnym strzałem zapewnił gospodarzom bezpieczną dwubramkową przewagę. W 63. minucie, po kolejnej asyście Nowaka, wynik ustalił Jakub Nadobny. Gospodarze zwyciężyli zasłużenie, a rozmiary zwycięstwa mogły być jeszcze bardziej okazałe. Gospodarze mieli szansę na zdobycie jeszcze przynajmniej dwóch goli.

LZS Cielcza - Victoria Ostrzeszów 4:1 (2:1)

1:0 - Łukasz Zawacki (3.)

1:1 - Kacper Obsadny (29.)

2:1 - Jakub Nowak - z rzutu karnego (40.)

3:1 - Łukasz Zawacki (48.)

4:1 - Jakub Nadobny (63.)

LZS: Sz. Olejniczak - B. Borysiak, Ł. Marchewka (66. B. Kantek), P. Kropski, J. Bierła, K. Zawacki, B. Roszyk (70. K. Giertych), Ł. Zawacki (80. O. Danyliuk), P. Palczewski (75. W. Mąka), J. Nowak, J. Nadobny (78. F. Hoffmann)

reklama

Ravia Rawicz - GKS Jaraczewo 0:0

Piłkarze Ravii i GKS-u Jaraczewo zasłużenie podzielili się punktami. Bezbramkowy remis nie był niespodzianką. Co prawda w meczach GKS-u Jaraczewo zwykle pada sporo goli, ale drużyna z Rawicza ma na swym koncie najmniej goli straconych w lidze.

Gospodarze byli nieco bliżsi zdobycia zwycieskiego gola. Nie tylko dlatego, że dłużej utrzymywali się przy piłce. Również przez to, że raz zdołałi umieścić piłkę w siatce bramki GKS-u (na szczęście gracz gospodarzy był na spalonym), a w innej sytuacji bramkarza GKS-u przed utratą gola uratował słupek. Z kolei w najlepszej sytuacji do zdobycia gola przez Jaraczewian znalazł się Dawid Czabański, który po podaniu Kacpra Wielińskiego z bliskiej odległości posłał piłkę głową tuż obok słupka. Reszta spotkania toczyła się głównie w środku pola.

reklama

W najbliższą środę podopieczni Kamila Stefaniaka odrabiać będą ligowe zaległości, podejmując na własnym boisku Polonię Kępno. Sympatycy GKS-u nie ukrywają, że liczą na pierwsze zwycięstwo w tym sezonie na własnym obiekcie. Co ciekawe, tydzień później Jaraczewianie zmierzą się dokładnie z tym samym przeciwnikiem w meczu kolejnej rundy okręgowego Pucharu Polski.

Ravia Rawicz - GKS Jaraczewo 0:0

GKS: M. Wojciechowski - K. Wieliński, M. Urbaniak, J. Adamkiewicz (75. J. Bolek), K. Tomczak, D. Małecki, T. Zaremba, Patryk Rzepka (78. J. Tomaszewski), B. Marciniak (89. P. Wieliński), Przemysław Rzepka (84. B. Chybki), D. Czabański (70. Sz. Kubiak)

GKS Żerków - Ogniwo Łąkociny 1:2

Bez czterech zawodników podstawowego składu - Kacpra Hetmańczyka, Bartosza Kujawy, Marcina Jujki i Daniela Pilarczyka - GKS Żerków doznał niespodziewanej porażki z Ogniwem Łąkociny. Pierwsza połowa nie zapowiadała niespodzanki w tym meczu. Podopieczni Grzegorza Burchackiego objęli prowadzenie po akcji Jakuba Szymkowiaka, zakończonej celnym uderzeniem Miłosza Wachowiaka. Również sam Szymkowiak mógł podwyższyć prowadzenie GKS-u, ale zaprzepaścił dobrą ku temu okazję. Jakub Szymkowiak był motorem napędowym większości akcji zespołu z Żerkowa. Niestety, przy jednej z nich, gdy na pełnej szybkości mijał rywali, został brutalnie sfaulowany. Wytrwał na boisku przez nieco ponad godzinę. W drugiej połowie także miał okazję do podwyższenia prowadzenia, ale kontuzja dała znać o sobie i po godzinie gry musiał opuścić boisko. Nieobecność najgroźniejszego zawodnika GKS-u szybko wykorzystali goście z Łąkocin, strzelając najpierw gola wyrównującego, a chwilę potem także dającego prowadzenie. W końcówce spotkania, mimo iż GKS grał w osłabieniu, po czerwonej kartce dla Jakuba Burchackiego, dwukrotnie okazje do wyrównania miał Adam Gabryszak, ale piłka nie znalazła drogi do siatki i zespół z Żerkowa doznał niespodziewanej porażki.

GKS Żerków - Ogniwo Łąkociny 1:2 (1:0)

1:0 - Miłosz Wachowiak (41.)

1:1 - Łukasz Kapa (70.)

1:2 - Łukasz Kapa (73.)

(Cz. k. - Jakub Burchacki - GKS 84 min.)

GKS: D. Wieliński - F. Kardasz (60. J. Burchacki) , T. Potocki, F. Kornobis, P. Dutkowiak, M. Rzepa, P. Kujawa, J. Szymkowiak (70. A. Gabryszak), W. Rzepa, M. Cieślak (60. T. Szopny), M. Wachowiak

Grom Golina - OKS 1926 Ostrów Wlkp. 3:7

Mnóstwo goli zobaczyli kibice w Golinie. Ich ulubieńcy, piłkarze Gromu strzelili trzy, ale mimo to zeszli z boiska pokonani. Bowiem rywale z OKS-u Ostrów Wlkp. pokonali Krzysztofa Antoniewicza aż siedmiokrotnie. Bohaterem spotkania został Mateusz Dziuba, który zdobył aż pięć goli. Goście z Ostrowa Wlkp. bezpieczną przewagę wypracowali sobie już w pierwszej połowie, którą wygrali 4:1. Podopieczni Aleksandra Matuszewskiego dzielnie walczyli o zmniejszenie rozmiarów porażki, ale nie byli w stanie złapać nawet przez moment kontaktu bramkowego z rywalami. Kolejna porażka oznacza dla zespołu z Goliny pozostanie na ostatnim miejscu w rozgrywkach A klasy. 

Grom Golina - OKS 1926 Ostrów Wlkp. 3:7 (1:4)

0:1 - Mateusz Dziuba (6.)

0:2 - Mateusz Dziuba (21.)

1:2 - Adonias Ramos (23.)

1:3 - Rafał Drzazga (36.)

1:4 - Krystian Hałas (38.)

1:5 - Mateusz Dziuba (48.)

2:5 - Piotr Ziętek (50.)

2:6 - Mateusz Dziuba (56.)

2:7 - Mateusz Dziuba (62.)

3:7 - Krzysztof Gładczak (64.)

Grom: K. Antoniewicz - T. Benuszak (75. Ł. Goździaszek), P. Ziętek, J. Goździszek, A. Bryll, N. Merdziński (46. Y. Sylin), J. Jędrzejak (46. P. Andrzejczak), K. Łakomy, K. Gładczak (84. W. Jankowski), A. Ramos (67. M. Witwicki), B. Beltran (82. W. Wawrzyniak)

W B klasie Błękitni Sparta Kotlin przegrali 1:3 z Raszkowianką, zaś Phytopharm Klęka przegrał z Amicusem Mórka 1:3.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama