Kto był rywalem Jaroty?
Obra Kościan to jeden z faworytów do wygrania tegorocznej Artbud IV Ligi. Podopieczni Krzysztofa Knychały przed meczem z Jarotą zgromadzili na swoim koncie cztery punkty i byli faworytem przed spotkaniem z JKS-em, biorąc pod uwagę także fakt, że poprzednie rozgrywki zakończyli na trzecim miejscu.Centra Ostrów Wielkopolski z kolei zdobyła w trzech kolejkach zaledwie jeden punkt i przed meczem czwartej kolejki podobnie jak Jarota była w strefie barażowo-spadkowej. W zeszłym sezonie obie ekipy wygrały po jednym ligowym spotkaniu, dlatego też można było spodziewać się dość wyrównanego spotkania.
Skład Jaroty
W obu meczach trener Paweł Kryś postawił na dokładnie taką samą wyjściową „11”. W stosunku do meczu z Ostrovią 1909 Ostrów Wielkopolski na placu gry zabrakło Mateusza Hałasa, którego zastąpił Ivan Sukhenko.
Obra Kościan - Jarota Jarocin 1:0
W obu połowach więcej aktywności wykazywali Jarociniacy i po pierwszych piętnastu minutach to oni mieli jedyny celny strzał w tym spotkaniu. Po kolejnym kwadransie mogło być już 1:0 dla JKS-u, ale Ivan Sukhenko trafił tylko w poprzeczkę. Sześćdziesiąt sekund później za to z gola mogli cieszyć się gospodarze. Mikołaja Marciniaka pokonał bowiem Alan Rudawski i do przerwy Jarota po raz trzeci w tym sezonie przegrywała jedną bramką.Po zmianie stron podopieczni trenera Krysia znów szukali swoich szans. Szkoleniowiec, który musiał siedzieć na trybunach z powodu czerwonej kartki, rotował w swoim składzie i to właśnie rezerwowi mieli okazję do wyrównania. Swoich sytuacji nie wykorzystali jednak ani Tomasz Pilarczyk, ani Marcel Maćkowiak. W końcówce spotkania JKS szukał jeszcze wyrównania poprzez próbę wywalczenia rzutu karnego. W polu karnym przewrócił się Sukhenko, ale sędzia nie dopatrzył się faulu i po kilkunastu sekundach zakończył spotkanie, a trzecia porażka Jaroty stała się faktem.
Centra Ostrów Wielkopolski - Jarota Jarocin 1:2
Podrażnieni minimalną porażka Jarociniacy chcieli od samego początku narzucić swój styl gry i już w piątej minucie gry blisko wyprowadzenia ich na prowadzenie był Ivan Sukhenko. Gospodarze odpowiedzieli sześć minut później strzałem w poprzeczkę. Po kolejnych sześciu minutach kibice mogli oglądać pierwszą bramkę i była to bramka dla JKS-u, którą zdobył Sukhenko. Pierwsze pół godziny gry Jarota podkreśliła drugą bramką. Rzut karny na gola zamienił bowiem Krzysztof Matuszak. Przed przerwą szansę na swojego drugiego gola miał jeszcze Sukhenko, ale nieznacznie się pomylił. Mimo to podopieczni trenera Krysia mogli wreszcie zejść zadowoleni do szatni na przerwę.
Po przerwie gospodarze rozpoczęli odrabianie strat, ale stać ich było tylko na jedną bramkę. W pięćdziesiątej piątej minucie na listę strzelców wpisał się bowiem Kacper Sztukowski. Jarota miała jeszcze szansę na swoje kolejne gole, ale jednego nie uznał sędzia, natomiast w samej końcówce w słupek trafił Marcel Maćkowiak. Niemniej jednak pierwsze trzy punkty dla JKS-u w tym sezonie stały się faktem.
Obra Kościan - Jarota Jarocin 1:0 (1:0)
Bramka:
31’ 1:0 Alan Rudawski
Bramki:
17’ 0:1 Ivan Sukhenko
30’ 0:2 Krzysztof Matuszak (rzut karny)
55’ 1:2 Kacper Sztukowski
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.