reklama

Pierwsze zwycięstwo biało - niebieskich!

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Paweł Witwicki / Archiwum

Pierwsze zwycięstwo biało - niebieskich! - Zdjęcie główne

Kamil Filipiak wraz Jakubem Nowakiem i Karolem Oczkowskim stanowił ofensywne trio, które zapewniło LZS-owi Cielcza pierwsze zwycięstwo w V lidze | foto Paweł Witwicki / Archiwum

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportW 9. kolejce spotkań V ligi LZS Cielcza odniósł pierwsze zwycięstwo, pokonując w Czekanowie miejscowy Piast. GKS Jaraczewo przywiózł komplet punktów z Wilkowic i pozostaje liderem "okręgówki". GKS Żerków nie pojechał na mecz do Grębanina. Grom Golina wygrał trzeci mecz z rzędu.
reklama

Piast Czekanów - LZS Cielcza 5:7

Na "wietrznej loterii" w Czekanowie piłkarze LZS-u Cielcza "wygrali swój los" i w dziewiątej kolejce spotkań V ligi odnieśli swoje pierwsze zwycięstwo! Dzięki niemu nie tylko opuścili ostatnie miejsce w tabeli, ale także strefę spadkową.

Podopieczni Łukasza Kaczałki znakomicie wykorzystali w pierwszej połowie atut, jakim była gra "z wiatrem". W tej części gry bardzo skuteczna okazała się dość prosta taktyka - posyłanie dalekich podań za linię obrony do bardzo aktywnego atakującego tria - Kamila Filipiaka, Karola Oczkowskiego i Jakuba Nowaka. Już w 4. minucie świetnie dysponowany w tym dniu Filipiak po raz pierwszy pokonał bramkarza Piasta. Gospodarze w tej części gry mieli problem z przekroczeniem linii środkowej boiska, zaś "Czelsi" strzelało kolejne gole. W pierwszej połowie do siatki gospodarzy trafiali jeszcze Piotr Palczewski, Kacper Boruta, który w ostatnich meczach wygrał rywalizację o status młodzieżowca z Erykiem Radziejewskim, oraz Jakub Nowak. Zespołowi z Czekanowa nie pomogła nawet podwójna zmiana, dokonana przez trenera Piasta już po pół godzinie gry.

reklama

Po zmianie stron wiatr był sprzymierzeńcem gospodarzy, co można było łatwo zauważyć już po pięciu minutach tej części gry. W 47. i 49. minucie gospodarze zdobyli dwa gole kontaktowe i odżyły ich nadzieje na uzyskanie dobrego wyniku. Na szczęście podopieczni Łukasza Kaczałki, w przeciwieństwie do rywali, potrafili, nawet grając pod wiatr, wyprowadzać groźne pontrataki. Po jednym z nich Jakub Nowak podwyższył prowadzenie Cielczan na 5:2. Po tym golu mecz nadal  nie został rozstrzygnięty. W krótkim czasie Piast zdobył kolejne dwa gole, doprowadzając do wyniku 4:5. Gospodarze mieli okazje do zdobycia gola wyrównującego, ale w zamian za to szóste trafienie na koncie "Czelsi" zapisał Kamil Filipiak. Piast jeszcze raz zmniejszył prowadzenie LZS-u Cielcza do zaledwie jednego gola, ale w doliczonym czasie gry Karol Oczkowski wyłuskał piłkę obrońcy, znalazł się "sam na sam" z bramkarzem i ustalił wynik spotkania, zapewniając podopiecznym Łukasza Kaczałki pierwszy komplet punktów w V lidze.

reklama

- Dzisiaj na boisku rządził wiatr. On był naszym sprzymierzeńcem w pierwszej połowie, w której wypracowaliśmy sobie cztery gole przerwagi. Ale wiedziałem, że po zmianie stron to rywale będą mieli ten sam atut. Szybko zaczęli odrabiać straty. Na szczęście różnicę na naszą korzyść przyniosło to, że rywal w pierwszej połowie nie był w stanie pod wiatr zrobić nam żadnej krzywdy, a my w drugiej części zdołaliśmy wyprowadzić trzy skuteczne kontry. Popełniliśmy dziś znowu, tak jak w pierwszych meczach sezonu, sporo prostych błędów w obronie, ale o tym powiemy sobie w tygodniu. Na razie cieszymy się z pierwszego, ciężko wywalczonego zwycięstwa - opisał kulisy pierwszej ligowej wygranej w tym sezonie trener LZS-u Cielcza Łukasz Kaczałka.

Piast Czekanów - LZS Cielcza 5:7 (0:4)

reklama

0:1 - Kamil Filipiak (4.)

0:2 - Piotr Palczewski (11.)

0:3 - Kacper Boruta (21.)

0:4 - Jakub Nowak (29.)

1:4 - Patryk Karkoszka (47.)

2:4 - Paweł Korczak (49.)

2:5 - Jakub Nowak (55.)

3:5 - Marcel Grala (66.)

4:5 - Marcel Grala (68.)

4:6 - Kamil Filipiak (79.)

5:6 - Patryk Pera (88.)

5:7 - Karol Oczkowski (90. +1)

LZS: R. Sobczak - B. Roszyk, ł. Marchewka, M. Stamierowski, J. Bierła, K. Zawacki (86. M. Majewski), P. Palczewski (33. M. Szatkowski), K. Boruta (75. E. Radziejewski), J. Nowak, K. Filipiak (78. K. Giertych), K. Oczkowski (90.+2 F. Hoffmann)

Korona Wilkowice - GKS Jaraczewo 0:3

Do spotkania w Wilkowicach podopieczni Kamila Stefaniaka przystąpili bez pięciu zawodników - Jakuba Adamkiewicza, Karola Tomczak, Huberta Kubiaka, a także kontuzjowanych Marcina Wyrwasa i Damiana Kordusa. Jednakże pojedynek z Koroną pokazał jak szeroką i wyrównaną kadrą dysponuje w tym sezonie zespół z Jaraczewa.

reklama

Mecz rozpoczął się idealnie dla gości, bowiem już w 3. minucie dobrze w pole karne dośrodkował Kacper Wieliński, a tam znakomicie odnalazł się Tomasz Mikołajczak i zapewnił zespołowi z Jaraczewa prowadzenie. Potem GKS wytrwał około dwudzestominutowy napór gospodarzy. Duża w tym zasługa linii obrony, kierowanej w tym meczu przez Marcina Urbaniaka. W końcówce pierwszej połowy GKS podwyższył prowadzenie. W 40. minucie Przemysław Rzepka znakomitym podaniem znalazł Tomasza Mikołajczaka, a napastnik GKS-u w kolejnym już meczu udowodnił, że w trakcie długiego leczenia kontuzji nie zgubił instynktu strzeleckiego.

W drugiej połowie GKS pewnie kontrolował wydarzenia na boisku. Podopieczni Kamila Stefaniaka zdobyli jeszcze trzeciego gola, dzięki akcji braci Rzepków. Podawał Patryk, a na bramkę celnie uderzył Przemek. Wynik mógł być jeszcze wyższy, ale sędzia tego spotkania najpierw nie zdecydował się wyrzucić z boiska gracza Korony za brutalny faul na Dariuszu Małeckim, a potem nie podyktował także rzutu karnego, po ewidentnym faulu na Przemysławie Rzepce.

Po zwycięstwie w Wilkowicach zespół z Jaraczewa objął prowadzenie w tabeli, choć tyle samo punktów na koncie ma jeszcze Zawisza Dolsk.

Korona Wilkowice - GKS Jaraczewo 0:3 (0:2)

0:1 - Tomasz Mikołajczak (3.)

0:2 - Tomasz Mikołajczak (40.)

0:3 - Przemysław Rzepka (54.)

GKS: M. Wojciechowski - K. Wieliński (68. B. Chybki), M. Urbaniak, K. Glinkowski, D. Józefiak, A. Maciejowski (86. F. Hamulski), D. Małecki (68. W. Kidoń), Patryk Rzepka, B. Marciniak, Przemysław Rzepka (75. Sz. Kubiak), T. Mikołajczak (75. D. Czabański)

GKS Grębanin - GKS Żerków nie odbył się

GKS Żerków nie pojechał na mecz do Grębanina i w związku z tym z pewnością ukarany zostanie walkowerem.

- Już w tygodniu wiedzieliśmy, że z różnych względów nie będziemy mogli skorzystać w tym terminie z kilku zawodników. Próbowaliśmy przenieść to spotkanie. Niestety, działacze z Grebanina przez kilka dni nas zwodzili, a ostatecznie nie zgodzili się na zmianę terminu - tłumaczy przyczynę tego, że spotkanie się nie odbyło prezes GKS-u Żerków Dawid Grzebyszak.

Błękitni Chruszczyny - Grom Golina 0:1

Grom Golina odniósł trzecie zwycięstwo z rzędu! Tym razem podopieczni Aleksandra Matuszewskiego wygrali w Chruszczynach. Przy silnie wiejącym wietrze mecz nie był jednak "porywającym" widowiskiem. Warunki atmosferyczne w pierwszej połowie sprzyjały gospodarzom, ale to właśnie Grom zdołał zdobyć, jak się później okazało, decydującego gola. W 27. minucie strzelił go, po indywidualnej akcji, Argentyńczyk Juan Alberto Astete. W drugiej połowie obie drużyny miały kilka okazji do zmiany rezultatu, ale żadnej nie wykorzystały. Błękitnych trzykrotnie ratowały, po strzałach zawodników Gromu, słupki i poprzeczka, zaś gościom z Goliny komplet punktów uratował bramkarz Krzysztof Banaszak, który dwukrotnie wygrywał pojedynki "sam na sam" z zawodnikami gospodarzy.

Błękitni Chruszczyny - Grom Golina 0:1 (0:1)

0:1 - Juan Alberto Astete (27.)

Grom: K. Banaszak - F. Kornobis, P. Ziętek, A. Chojecki, T. Benuszak, J. Goździaszek, K. Wyduba, T. Zaremba, F. Tomaszewski (58. C. Janicki), J. Astete (70. K. Stasiak), B. Pacanowski

W B klasie cenne wyjazdowe zwycięstwo odnieśli piłkarze Błękitnych Sparty Kotlin, którzy w Koźminie Wlkp. pokonali niepokonane dotychczas rezerwy Białego Orła. Phytopharm Klęka przegrał 0:5 w Gorzycach Małych z miejsowym LZS-em, a rezerwy GKS-u Żerków pauzowały. W drużynie Phytopharmu Klęka doszło do zmiany trenera. Huberta Wachowiaka, który zrezygnował z prowadzenia zespołu, zastąpił Mateusz Duchała - legenda trzecioligowej Polonii Środa Wlkp., w której jeszcze we wrześniu był jednym z dwóch głównych trenerów.

 

 

 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama