reklama
reklama

Pierwsza porażka Jaroty w Nowym Roku [ZDJĘCIA]

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport Jarota Jarocin ma za sobą kolejny mecz sparingowy, który przygotowuje drużynę Piotra Garbarka do rundy wiosennej rozgrywek III ligi, grupy 2. Jak poszło jarocińskiemu zespołowi?
reklama

Kto był rywalem Jaroty?

Rywalem Jaroty był zespół Warty Sieradz, który na co dzień występuje w grupie łódzkiej w rozgrywkach IV ligi. Drużyna prowadzona przez Marcina Węglewskiego pewnie lideruje w swojej lidze i pewnie zmierza po awans do wyższej klasy rozgrywkowej, gdyż nad drugą w tej grupie Polonią Piotrków Trybunalski ma sześć punktów przewagi. Spotkanie z racji sytuacji Jaroty w tabeli trzeciej ligi (16 miejsce) zapowiadało się na wyrównane. Czy takie było?

Przebieg spotkania

Rozpoczęte w samo południe spotkanie od początku przebiegało pod dyktando gości, którzy narzucili wysoki pressing. Ten w porównaniu z błędami Jaroty skutkował groźnymi okazjami dla Warty, między innymi rzutami rożnymi w 8. i 13. minucie spotkania. W 16 minucie Warta ponownie zagroziła bramce Jaroty, jednak strzał, który oddał jeden z piłkarzy Warty, okazał się niecelny. Minutę później oglądaliśmy pierwszą bramkę, która o dziwo dała prowadzenie Jarocie, a strzelił ją zawodnik testowany. Pressing Warty jednak nie ustał i goście w 20 minucie mieli szansę na wyrównanie z rzutu wolnego, jednak nie była to okazja wykorzystana. Sześć minut później podwyższenia szukali piłkarze Jaroty, jednak strzał głową Jędrzeja Ludwiczaka po dośrodkowaniu z rzutu rożnego nie trafił w światło bramki. Minutę później kolejną okazję mieli piłkarze Warty, jednak strzał wybronił Karol Drażewski, golkiper Jaroty. W odpowiedzi Jarota ruszyła z atakiem, który przyniósł kolejną bramkę. Tym razem na listę strzelców wpisał się najlepszy jarociński snajper w rundzie jesiennej, a więc Krzysztof Bartoszak. Kilka minut później Jarota miała szansę podwyższyć rezultat spotkania na 3:0, ale akcja trzech na dwóch została zmarnowana przez nasz zespół. Swoje kolejne szanse miała także drużyna z Sieradza, jednak żadna z nich nie została na bramkę, co wyraźne wzbudzało niezadowolenie sztabu gości i pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 2:0 dla Jaroty.

Po zmianie stron pressing ze strony Warty Sieradz nie zmalał, a pierwszą groźną sytuację goście mieli w 50. minucie, kiedy piłka trafiła w poprzeczkę bramki Sebastiana Lorka, który w przerwie zmienił Karola Drażewskiego. Warta nadal atakowała i miała swoje okazje w 52. (rzut wolny) i 56. minucie spotkania (rzut rożny). Dwie minuty później swoja pierwszą szansę w drugiej połowie miała Jarota, jednak strzał Krzysztofa Bartoszaka został wybroniony przez bramkarza Warty. W 63. minucie pressing Warty w końcu sprawił, że piłka w końcu wpadła do siatki Jaroty. Goście nie zaprzestali swoich ataków i ciągle naciskali na piłkarzy Jaroty. W sześćdziesiątej ósmej minucie niedokładnie futbolówkę wybił Sebastian Lorek, a oprócz tego opuścił posterunek bramki, jednak próba przelobowania bramkarza Jaroty okazała się za mocna i niecelna. Kolejne błędy Jaroty w obronie sprawiły, że w 72. minucie Warta Sieradz wyrównała stan rywalizacji. Podopieczni Piotra Garbarka domagali się odgwizdania spalonego, jednak sędzia pozostał nieugięty i uznał bramkę. Siedem minut później dwie dogodne okazje mieli gospodarze, jednak rzut wolny i akcja po rzucie rożnym zostały obronione przez bramkarza Warty. W 82. minucie w polu karnym Jaroty doszło do zderzenia głowami piłkarzy Jaroty i Warty. Sędzia jednoznacznie ocenił to zdarzenie jako faul piłkarza gospodarzy i wskazał na rzut karny. Ten piłkarze Warty zamienili na gola, pomimo że Sebastian Lorek wyczuł intencję strzelca. Jarota, widząc, co się dzieje, ruszyła do ataku i w 83. minucie piłkarze Piotra Garbarka dwukrotnie uderzyli na bramkę Warty, jednak strzały Krzysztofa Bartoszaka i Antoniego Prałata zostały obronione przez bramkarza gości. W 88. minucie Jarota miała szansę na wyrównanie, jednak piłka została przejęta przez piłkarzy z Sieradza. Ci w szybkiej kontrze przedostali się pod pole karne Jaroty, wyminęli Sebastiana Lorka i zdobyli swoją czwartą bramkę. W ostatniej akcji spotkania Jarota mogła zmniejszyć rozmiary porażki, jednak po rzucie wolnym wykonanym przez Krzysztofa Bartoszaka żaden z piłkarzy gospodarzy nie zdołał skierować futbolówki do siatki.

Kiedy kolejny mecz Jaroty?

Jarota Jarocin swój kolejny mecz w ramach przygotowań do rundy wiosennej trzeciej ligi rozegra w przyszłą sobotę, 29 stycznia. Jej przeciwnikiem będzie Stal Brzeg, która na co dzień gra w rozgrywkach III ligi, grupy 3. Początek tego spotkania przewidziano na godzinę 13:00.

 

Jarota Jarocin 2:4 Warta Sieradz (2:0)

Bramki:

1:0 17’ Zawodnik Testowany

2:0 27’ Krzysztof Bartoszak

2:1 63’ Filip Rozmarynowski

2:2 72’ Sebastian Radzio

2:3 82’ Krystian Stolarczyk (rzut karny)

2:4 89’ Piotr Mielczarek

Skład Jaroty:

Karol Drażewski - Szymon Komendziński, Jędrzej Ludwiczak, Maciej Maćkowiak, Szymon Boagczyk - Mateusz Dunaj, Wojciech Kryger, Marcin Konopka, Mateusz Stochniałek - Krzysztof Bartoszak, Zawodnik Testowany

Na zmiany w Jarocie wchodzili

 

Sebastian Lorek, Igor Rybarczyk, Antoni Prałat, Piotr Stachowiak, Bartosz Borysiak

 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama