W środę, 10 października rozegrane zostały mecze 1/8 finału okręgowego Pucharu Polski. Jarota Jarocin awansowała do ćwierćfinału, pokonując na wyjeździe 2:0 Zefkę Kobyla Góra. Ta sztuka nie udała się GKS-owi Jaraczewo, który uległ 1:2 KKS 1925 Kalisz.
Zefka Kobyla Góra – Jarota Jarocin
Podopieczni Marka Nowickiego w meczu 1/8 finału okręgowego Pucharu Polski zmierzyli się z wiceliderem kaliskiej Klasy Okręgowej – Zefką Kobyla Góra. Jarota zanotowała kapitalne rozpoczęcie meczu. Bardzo szybko, bo już w 3. minucie Jarociniacy objęli prowadzenie. Na strzał zza pola karnego zdecydował się Mikołaj Łopatka. Piłka po odbiciu od słupka wpadła do siatki. W kolejnych minutach Jarociniacy mieli dużą przewagę na boisku w Kobylej Górze, brakowało jednak skuteczności. Swoje sytuacje do podwyższenia wyniku mieli Jakub Czapliński, Mateusz Dunaj i ponownie Łopatka. Mimo tych okazji, Jarota do przerwy prowadziła 1:0.
Już po zmianie stron ponownie w bardzo dobrej sytuacji znalazł się Mikołaj Łopatka. Po dośrodkowaniu Daniela Tomaszewskiego napastnik Jaroty jednak przestrzelił. Po godzinie gry było już 2:0 dla JKS-u. Dośrodkowanie z rzutu rożnego Piotra Skokowskiego na bramkę zamienił Radosław Barabasz. Stoper Jaroty uderzył głową i piłka ponownie znalazła się w siatce gospodarzy. W końcowych minutach 2-krotnie bliski zdobycia bramki był Jakub Nowak, ale w obu tych sytuacjach Zefkę uratował słupek. Wynik się nie zmienił i Jarota wygrała 2:0. W kolejnej rundzie Jarociniacy zmierzą się z Piastem Kobylin.
GKS Jaraczewo – KKS 1925 Kalisz
Niezwykle trudne zadanie mieli zawodnicy GKS-u Jaraczewo, którzy mierzyli się z 3-ligowym KKS-em Kalisz. Od pierwszych minut jednak walka była bardzo wyrównana. Już na początku meczu kilka świetnych interwencji zaliczył Marcin Wojciechowski, a w 25. minucie GKS mógł wyjść na prowadzenie. Po strzale Rusłana Demydenki skutecznie interweniował bramkarz gości. Druga część pierwszej połowy była lepsza dla drużyny z Kalisza, która zdobyła dwie bramki. Na listę strzelców wpisali się w 27. minucie Krzysztof Krysztofowicz po uderzeniu głową i w 33. minucie Gabriel Vidal Gonzalez po strzale z dystansu.
W drugiej połowie znów dużo pracy miał Wojciechowski. Mimo kilku dobrych sytuacji, KKS nie zdołał powiększyć prowadzenia. Odpowiedzieli za to gospodarze. W 59. minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego piłkę do bramki gości skierował Rusłan Demydenko. Ambitna gra gospodarzy dawała nadzieje na doprowadzenie do rzutów karnych, tym bardziej że ostatnie minuty grali z przewagą jednego zawodnika. Czerwoną kartkę za faul na Demydence otrzymał bramkarz gości, a napastnik GKS-u doznał kontuzji kolana. Niestety, mimo liczebnej przewagi, GKS Jaraczewo nie zdołał doprowadzić do remisu.
Jarota Jarocin: Sebastian Kmiecik – Jakub Czapliński, Radosław Barabasz, Krzysztof Czabański, Piotr Skokowski – Daniel Tomaszewski, Jakub Nowak, Gabriel Sołtysiak (80’ Jakub Orzłowski), Szymon Komendziński (83’ Piotr Stachowiak), Mateusz Dunaj – Mikołaj Łopatka
GKS Jaraczewo: Marcin Wojciechowski – Marcin Urbaniak, Tomasz Ratajczak, Karol Tomczak, Konrad Glinkowski, Bartłomiej Twardowski (46’ Dariusz Bolek) – Dariusz Małecki, Artur Maciejowski, Przemysław Rzepka (58’ Tomasz Styburski) – Rusłan Demydenko (81’ Szymon Izańczak) , Kamil Stefaniak (70’ Jakub Gabryszak)