Remisem 1:1 zakończył się wyjazdowy mecz Jaroty w Sosnowcu. Wyrównującego gola zdobył Mateusz Śliwa, który odczarował w końcu stadion Zagłębia. Jarota dopiero w czwartym spotkaniu na Stadionie Ludowym zdobyła swego pierwszego gola.
Bardziej zmotywowani do tego meczu przystąpili gospodarze, którzy w pierwszych 30 minutach uzyskali przygniatającą przewagę, udokumentowaną bramką zdobytą przez Marcina Lachowskiego.
Z czasem jarociniacy zaczęli przejmować inicjatywę i w 40. min. doprowadzili do wyrównania. Po podaniu Huberta Oczkowskiego piłkę do siatki skierował drugi z bocznych obrońców - Mateusz Śliwa.
Druga połowa była już zdecydowanie lepsza w wykonaniu Jaroty. Przy odrobinie szczęścia podopieczni Czesława Owczarka mogli pokusić się o wywalczenie kompletu punktów. Po strzale Krzysztofa Czabanskiego z rzutu wolnego piłka trafiła w poprzeczką. Chwilę później Patryk Cierniewski, po bardzo dobrej akcji Huberta Oczkowskiego, pokonał bramkarza Zagłębia, ale sędzia dopatrzył się spalonego.
Zagłębie Sosnowiec - Jarota Hotel Jarocin 1:1 (1:1)
1:0 - Marcin Lachowski (11.)
1:1 - Mateusz Śliwa, po podaniu Huberta Oczkowskiego (40.)
Zagłębie: Ołeksij Szlakotin, Mateusz Sroka, Adrian Marek, Sławomir Jarczyk, Marcin Strojek, Patryk Stefański (46. Dawid Ryndak Ż), Marcin Sierczyński Ż, Marcin Lachowski, Michał Cyganek (82. Hubert Tylec), Arkadiusz Mróz (61. Konrad Koźmiński), Tomasz Szatan (72. Sebastian Domański)
Jarota Hotel: Dariusz Brzostowski - Hubert Oczkowski Ż, Piotr Garbarek Ż, Krzysztof Czabański, Mateusz Śliwa - Michał Grobelny Ż, Hubert Nawrocki (64. Damian Pawlak Ż) - Sebastian Kamiński (74. Adrian Owczarek), Maciej Tomkowiak Ż (56. Karol Danielak), Patryk Cierniewski Ż (89. Paweł Majusiak) - Krzysztof Bartoszak