Przed trzema laty Sofia okazała się dla Patrycji Adamkiewicz szczęśliwa. To tam wywalczyła w turnieju kwalifikacyjnym awans na Igrzyska Olimpijskie w Tokio i stała się pierwszą sportsmenką wychowaną w jarocińskim klubie, która znalazła się w reprezentacji Polski na najważniejszą imprezą sportową czterolecia.
W tym roku turniej kwalifikacyjny do Igrzysk Olimpijskich w Paryżu dla strefy europejskiej również odbył się w stolicy Bułgarii, ale tym razem nie okazała się ona szczęśliwa dla reprezentantów Polski. Czworo polskich taekwondzistów starało się uzyskać przepustki na wyjazd do Paryża - Patrycja Adamkiewicz, Aleksandra Kowalczuk (obie to olimpijki z Tokio), Szymon Piątkowski i Adrian Wojtkowiak. Nikomu jednak nie udało się dotrzeć do finału rywalizacji w swojej kategorii wagowej i po raz pierwszy od 16 lat polskich taekwondzistów zabraknie na Igrzyskach Olimpijskich.
Patrycja Adamkiewicz rywalizowała w kategorii 57 kg. Aby dojść do finału i wywalczyć paszport olimpijski wychowanka MUKS Białe Tygrysy Jarocin musiała wygrać trzy pojedynki. Niestety, już w swojej pierwszej walce uległa po zaciętym pojedynku 1:2 reprezentantce gospodarzy Martinie Atanasovej. Bułgarka z kolei w kolejnej rundzie przegrała 0:2 z Czeszką Dominiką Hronovą. Ta jednak także nie zdobyła kwalifikacji olimpijskiej, gdyż w półfinale uległa Tatianie Mininie (Rosjance, rywalizującej jako indywidualny neutralny sportowiec (!), srebrnej medalistce IO w Tokio). Zwyciężczynią kwalifikacji w tej kategorii została natomiast Kimia Alizadeh (w 2016 roku podczas Igrzysk Olimpijskich w Rio de Janeiro zdobyła brązowy medal jako reprezentantka Iranu, a obecnie startuje jako bezpaństwowiec pod flagą Komitetu Olimpijskiego).
Sukces Alizadeh może być dla ambitnej Patrycji Adamkiewicz wskazówką do dalszej kariery. Czasami można z powodzeniem spełnić swoje olimpijskie marzenia po ośmiu latach przerwy. Choć zawodniczka AZS-u AWF Warszawa nie będzie miała okazji zaprezentować swych umiejętności pod wieżą Eiffla, to ciągle młoda i utalentowana sportsmenka winna już teraz pomyśleć o przygotowaniach do kolejnych igrzysk, które w 2028 roku odbędą się w Los Angeles. Życie każdego sportowca to nie tylko pasmo sukcesów, ale też czasami okres niepowodzeń. Prawdziwi mistrzowie potrafią się z nich jednak podnieść.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.