Bielik Cup to jedna z najbardziej rozpoznawalnych imprez piłkarskich w naszym kraju. W obecnej edycji aby zagrać w turnieju finałowym, który odbędzie się w maju 2022 w Krakowie, trzeba było przebrnąć niezwykle wymagające eliminacje.
Jarocińska APR wystartowała w trzech rocznikach i we wszystkich awansowała do finałów. Zespoły z roczników 2011, 2012 oraz 2013 na przestrzeni kilku tygodni mierzyły się, pod balonem w poznańskiej APR Arena Dębiec, z zespołami z całej Polski. Drużyna z rocznika 2013, prowadzona przez Sławomira Udzika i Tomasza Becellę, rywalizowała m. in. z ekipami ze Szczecina, Skierniewic, Poznania, Konina, Zielonej Góry, Konina, Torunia oraz Wrocławia. Zespół z rocznika 2012, trenowany również przez duet Udzik i Becella, mierzył się m. in. z drużynami z Gdańska, Koła, Słubic, Inowrocławia, Poznania i Śremu. Natomiast rocznik 2011 (trener Michał Bartkowiak) za przeciwników miał m.in. z drużyny z Polkowic, Inowrocławia, Słubic, Wrocławia.
W turnieju finałowym w maju w Krakowie, poza zespołami "ekstraklasowymi", udział wezmą również zespoły znanych klubów europejskich, m.in. Dynamo Kijów.
- Postawa naszych drużyn cieszy, bo potwierdza ich duży potencjał. Turniej Bielik Cup to duże, prestiżowe wydarzenie piłkarskie, a nasz udział w nim nie jest przypadkowy. Staramy się już od najmłodszych lat dawać szansę naszym graczom rywalizacji z najlepszymi zespołami w kraju. Moim zdaniem tylko w ten sposób możemy wychować przyszłych graczy ekstraklasy i reprezentacji Polski. Wychowankowie jarocińskiej Akademii Piłkarskiej Reissa już dziś występują w Centralnych Ligach Juniorów, w takich klubach jak: Zagłębie Lubin, Śląsk Wrocław, Pogoń Szczecin, Lech Poznań czy Wisła Płock. Są one bezpośrednim zapleczem zespołów ekstraklasy. Potwierdza to, że obrana przez nas droga jest słuszna – ocenia prezes APR Jarocin Łukasz Stachowiak.
