Masa emocji w starciu Jaroty z Zawiszą Łęką Opatowską [ZDJĘCIA]

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: Kuba Piotrowicz

Masa emocji w starciu Jaroty z Zawiszą Łęką Opatowską [ZDJĘCIA] - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
24
zdjęć

foto Kuba Piotrowicz

reklama
Udostępnij na:
Facebook
SportKibice zgromadzeni na trybunach przy ulicy Sportowej nie mogli narzekać na brak emocji w starciu Jaroty Jarocin z Zawiszą Łęką Opatowską. Jak wyglądało to spotkanie?
reklama

Kto był rywalem Jaroty?

Zawisza Łęka Opatowska to ostatni zespół w tabeli trzeciej grupy RedBox V ligi. Podopieczni Radosława Dolaty w tym sezonie nie zdobyli jeszcze punktu i wszystkie siedem dotychczasowych spotkań przegrali. Jest to o tyle dziwne, że w ostatnich latach Zawisza był w czołówce ligowej i był bardzo blisko awansu do IV ligi. Teraz jednak nad Łęką Opatowską zawisły czarne chmury.

Skład Jaroty

W porównaniu do przegranego meczu w Pucharze Polski z Astrą Krotoszyn doszło do trzech zmian. Do składu wrócili doświadczeni Krzysztof Czabański, Jakub Szymkowiak i Miłosz Kowalski. Zastąpili oni młodych Jakuba Tischera, Kacpra Pietrzaka oraz Aleksandra Czajkę.

reklama

I połowa. Zawisza robi co chce

Od samego początku jedna i druga drużyna narzuciły dość mocne tempo. Zdecydowanie lepiej w meczu weszli jednak przyjezdni i w 12. minucie gry, po krótko rozegranym rzucie rożnym, piłkę do siatki mocnym strzałem wpakował Marcin Tomaszewski. Jarota pierwszą poważną okazję miała pięć minut później. Z prawej strony pola karnego dośrodkował Jacek Pacyński, a głową uderzył Jakub Szymkowiak, ale zrobił to niecelnie. W 22. minucie powinno być 2:0 dla gości, ale w sytuacji sam na sam z Adamem Sobczykiem pomylił się jeden z graczy Zawiszy. Co się odwlekło, to nie uciekło i dobre rozpoczęcie podopieczni trenera Dolaty przypieczętowali drugim golem. W 34. minucie gry, po strzale zza pola karnego, piłkę do siatki wpakował Łukasz Walczak.

reklama

I połowa. Kosmiczna końcówka Jaroty

Jarota, mając dwubramkową stratę, ruszyła do ataku. Dwie minuty po golu dla Zawiszy niecelny strzał oddał Krzysztof Czabański, ale podopieczni Pawła Krysia narzucili jeszcze mocniejsze tempo. W 40. minucie faulowany w polu karnym był Juan Agudelo. Sędzia podyktował "11", którą pewnie wykorzystał Miłosz Kowalski. Dwie minuty później mieliśmy już remis. Akcje braci Kowalskich po prawej stronie wykończył po zagraniu Miłosza Kolumbijczyk Agudelo. Tuż przed przerwą mieliśmy niemal kopię tej akcji i Juan Agudelo mógł się cieszyć z dubletu. Większość tragicznej dla Jaroty pierwszej połowy zakończyła się happy endem i jednobramkowym prowadzeniem do przerwy.

II połowa. Zawisza gra w dziesiątkę ... i strzela bramkę

Jarota miała bardzo dobre otwarcie drugiej połowy. Już w pierwszej minucie oddała dwa strzały. Celne uderzenie Jacka Pacyńskiego odbił bramkarz, ale dobitka Jakuba Szymkowiaka była już zablokowana. Chwilę później Pacyński miał kolejną sytuację. Do piłki wyszedł jednak też bramkarz Zawiszy, Tobiasz Moś, który faulował poza polem karnym legendę Jaroty, za co arbiter pokazał mu czerwoną kartkę. Pomimo gry w osłabieniu goście zdołali wyrównać stan rywalizacji. W 56. minucie gry indywidualną akcją popisał się Maksym Tsymbal, który zbyt łatwo przedarł się lewą stroną i strzałem przy bliższym słupku pokonał Adama Sobczyka.

reklama

II połowa. Jarota wyszarpuje zwycięstwo, a goście kończą mecz w dziewiątkę

Od momentu bramki wyrównującej Jarota narzuciła swój styl gry, ale cały czas brakowało jej skutecznego wykończenia. W międzyczasie sędziujący to spotkanie Patryk Mikołajczyk pokazał drugą czerwoną kartkę graczowi gości. Tym razem za dwie żółte obejrzał ją Filip Latusek. Jarota ruszyła więc do jeszcze bardziej zmasowanego ataku, i dało to efekty. W 83. minucie gry Krzysztof Czabański zgrał miękko piłkę w pole karne. Ta przeleciała po głowie Konrada Kosędki i zmyliła rezerwowego bramkarza Zawiszy, dzięki czemu JKS wyszedł na prowadzenie. Pięć minut później podopieczni trenera Krysia zamknęli mecz. Konkretniej zrobił to Miłosz Kowalski, który z zimną krwią pokonał Michała Łuczaka. Wygrana JKS-owi nie przyszła łatwo, ale dwubramkową przewagę udało się utrzymać w doliczonym czasie gry i trzy punkty zostały w Jarocinie.

reklama

Jarota Jarocin - Zawisza Łęka Opatowska 5:3 (3:2)

Bramki:

12' 0:1 Marcin Tomaszewski

34' 0:2 Łukasz Walczak

41' 1:2 Miłosz Kowalski (rzut karny)

43' 2:2 Juan Camilo Agudelo Posada

45' 3:2 Juan Camilo Agudelo Posada

56' 3:3 Maksym Tsymbal

83' 4:3 Konrad Kosędka (sam.)

88' 5:3 Miłosz Kowalski

Składy w spotkaniu Jarota Jarocin - Zawisza Łęka Opatowska

Najważniejsze statystyki spotkania

Strzały: 14 - 9

Strzały celne: 8 - 4

Rzuty rożne: 5 - 5

Rzuty wolne: 12 - 21

Spalone: 5 - 3

Faule: 16 - 10

Żółte kartki: 4 - 6

Czerwone kartki: 0 - 2

Piłkarz meczu w barwach Jaroty

Miłosz Kowalski

Był zaangażowany w każdą bramkę, którą zdobyła Jarota. Skutecznie wyegzekwował rzut karny. Później miał dwie asysty, a w drugiej połowie przypieczętował losy spotkania. Do tego miał jeszcze sporo innych ciekawych okazji i mógł mieć dużo większy dorobek strzelecki, ale trzeba przyznać, że był dzisiaj liderem Jaroty i zasłużenie dostaje właśnie tytuł piłkarza meczu.

Powiedzieli po meczu

Paweł Kryś, trener Jaroty Jarocin

Zawisza nas mocno zaskoczył w pierwszej połowie. Znowu tracimy bramkę z kuriozalnej sytuacji, gdzie jeden z naszych piłkarzy chciał nabić zawodnika, a wyszedł z tego rzut rożny, po którym padł pierwszy gol. Zaczęła się jeszcze większa nerwowość i goście to wykorzystali, strzelając drugą bramkę. Fajnie, że udało nam się odpowiednio zareagować i wrócić jeszcze przed przerwą. W szatni powiedzieliśmy sobie wiele bardzo mocnych słów i dzięki temu wygrywamy 5:3, choć ta druga połowa dziwnie się układała. Straciliśmy gola, grając w przewadze, i znów pojawiła się spora nerwowość, ale koniec końców wychodzimy z tego meczu z tarczą. Prosiłem zawodników o poprawę skuteczności i to udało się zrealizować, choć tych goli mogłoby być zdecydowanie więcej. Przed nami teraz mecz z rezerwami KKS-u Kalisz. Spodziewamy się, że ekipa z Kalisza będzie wzmocniona zawodnikami grającymi w drugiej lidze. Z zespołami mocniejszymi od nas gra się nam nieco łatwiej. My, jak zawsze, będziemy się starali narzucić swój styl. Oni także grają niezłą piłkę, więc powinno być to dobre do oglądania spotkanie. Liczymy, że powtórzymy wynik z pierwszej kolejki, kiedy ograliśmy rezerwy Pogoni Nowe Skalmierzyce.

Plusy i minusy spotkania Jarota Jarocin - Zawisza Łęka Opatowska

+ Ważne trzy punkty - Jarocie bardzo potrzebne były kolejne trzy punkty i udało im się je uzyskać; to cały czas utrzymuje JKS w szeroko pojętej czołówce ligowej.

+ Bardzo dobry comeback w końcówce pierwszej połowy - wydawało się, że podopieczni Pawła Krysia załamią się po dwóch golach strzelonych przez Zawiszę. Tymczasem JKS nie tylko strzelił jednego gola, ale wyszedł na prowadzenie tuż przed przerwą, strzelając trzy bramki w cztery minuty, co pokazuje, że piłkarze Jaroty mają naprawdę mocny mental.

+ Pięć strzelonych goli - w siedmiu meczach Jarota strzeliła zaledwie jedenaście goli (średnia 1,57). W tym jednym spotkaniu JKS zdobył niemal połowę swojego dotychczasowego dorobku, czym wzmocnił także średnią do dwóch goli na mecz, a to daje już całkiem niezły wynik.

- Męczarnie z outsiderem - kiedy do Jarocina przyjeżdża drużyna z końca tabeli, to Jarota powinna się po niej przejechać jak walec. Tymczasem w dwóch ostatnich spotkaniach tak nie było. Dziś z kolei podopieczni trenera Krysia do wygranej potrzebowali gry 11 na 9, czerwonej kartki dla bramkarza oraz gola samobójczego. Wygrana cieszy, ale okoliczności, w jakich się wydarzyła, nie są już tak kolorowe.

- Brudny mecz - trzydzieści trzy rzuty wolne, dwadzieścia sześć fauli, dziewięć żółtych i dwie czerwone kartki. Trudno inaczej nazwać ten mecz niż brudnym. Takie statystyki zawsze psują odbiór spotkania, nawet jeśli pada osiem bramek.

Kiedy kolejny mecz Jaroty?

Kolejne spotkanie Jarota Jarocin rozegra na wyjeździe. Podopieczni Pawła Krysia zmierzą się w Kaliszu z rezerwami drugoligowego KKS-u. Początek spotkania w niedzielę, 5 października o godzinie 11:00.

reklama
WRÓĆ DO ARTYKUŁU
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
logo