reklama

LZS Cielcza sprawił przykrą niespodziankę Astrze Krotoszyn

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportZwycięstwo LZS-u Cielcza nad Astrą Stolrus Krotoszyn było największą sensacją minionej kolejki V ligi piłkarskiej. Przegrał natomiast GKS Jaraczewo w Krobi. W klasie okręgowej GKS Żerków zremisował z KP Słupią.
reklama

LZS Cielcza - Astra Stolrus Krotoszyn 1:0

Podopieczni Aleksandra Matuszewskiego stali się sprawcami największej sensacji w minionej kolejce V ligi. LZS Cielcza przegrał dotychczas wszystkie swoje wiosenne mecze, w przeciwieństwie do swych rywali z Krotoszyna, którzy trzykrotnie do tej pory wygrywali. Faworyt był zatem tylko jeden. Tymczasem to "Czelsi" tym razem zgarnęło komplet punktów. Już w pierwszej połowie gospodarze dwukrotnie bliscy byli objęcia prowadzenia, ale nie zdołali pokonać bramkarza Astry. Rywale z Krotoszyna przez cały mecz nie mieli równie dobrych okazji do strzelenia goli. Mimo iż przez całą drugą połowę goście grali w przewadze. W końcówce pierwszej części dwie żólte kartki i w konsekwencji czerwoną, zarobił Piotr Palczewski.

reklama

- W przerwie starałem się przekonać moich podopiecznych, że w "dziesiątkę" wcale nie musimy grać gorzej i nie jesteśmy również skazani na porażkę - przekonywał trener "Czelsi" Aleksander Matuszewski.

Rzeczywiście, po zmianie stron, mimo iż Astra miała przewagę, to nie zagrażała zbyt poważnie bramce niebiesko - białych. Z kolei w doliczonym czasie gry Karol Oczkowski, który wszedł na boisko dopiero w drugiej połowie, na "podmęczonych" rywali, posłał precyzyjne podanie w pole karne, do którego we właściwym momencie wyskorzył Jakub Nowak i strzałem głową zdobył gola, który zawpenił zespołowi z Cielczy niezwykle ważne punkty.

- Drużyna solidnie trenuje, więc wyglądamy coraz lepiej fizycznie. Dlatego zaskoczyliśmy rywali, gdyż nie ustawiliśmy "autobusu" w swoim polu karnym, tylko atakowaliśmy ich już pod ich bramką. Dzięki temu kilka razy udało się odebrać piłkę i stąd mieliśmy dwie dobre okazje już w pierszej połowie. Z kolei w drugiej, dzięki ogromnej determinacji zdołaliśmy się obronić nawet w "dziesiątkę" i zadać decydujący cios w doliczonym czasie. Pokazaliśmy, że nawet z silniejszymi można wygrywać i w sporcie nie ma murowanych faworytów. Ze względu na okoliczniości to zwycięstwo smakuje podwójnie i wierzę, że da ono drużynie motywację do osiągania kolejnych sukcesów - nie krył zadowoloenia i optymizmu trener Aleksander Matuszewski.

reklama

LZS Cielcza - Astra Stolrus Krotoszyn 1:0 (0:0)

1:0 - Jakub Nowak (90.+2)

LZS: Sz. Olejniczak - B. Borysiak, Ł. Marchewka, P. Kropski, J. Bierła (70. K. Wyduba), M. Stamierowski (80. J. Szymanek), K. Giertych (62. K. Oczkowski), P. Palczewski, E. Kowalski (76. Ł. Zawacki), J. Nadobny (66. B. Szyszka), J. Nowak

Pinsel-Peter Krobianka Krobia - GKS Jaraczewo 4:0

Piłkarze GKS-u Jaraczewo z pozytywnym nastawieniem wyszli na spotkanie z Krobianką, ale niestety już w 9. minucie pierwszy indywidualny błąd w obronie spowodował, że gospodarze objęli prowadzenie. Mimo iż to Krobianka w pierwszej połowie częściej była przy piłce i atakowała, to GKS również miał okazje do zdobycia gola wyrównującego. Najbliżej tego byli podopieczni Kamila Stefaniaka po dośrodkowaniu z rzutu rożnego i strzale głową Marcina Urbaniaka. Groźną sytuację pod bramkę gospodarzy stworzył także Mizraim Dos Santos, mimo iż nie zakończyła się ona ostatecznie celnym strzałem. W końcówce pierwszej połowy to jednak gospodarze podwyższyli prowadzenie, wykorzystując złe ustawienie piłkarzy GKS-u przy rzucie rożnym. Po zmianie stron gra była bardziej wyrównana. Krobianka pozwoliła drużynie z Jaraczewa częściej przebywać przy piłce i prowadzić atak pozycyjny. Gospodarze nastawili się bowiem na kontrataki. Taka taktyka przyniosła im dwukrotnie powodzenie. Dwa razy zespół z Krobi dość łatwo odebrał piłkę zawodnikom GKS-u i skutecznie skontrował. Goście mogli myśleć jedynie o golu kontaktowym. W drugiej połowie blisko zdobycia honorowego trafienia był Dawid Czabański, ale po jego strzale głową skutecznie interweniował bramkarz.

reklama

- Mam wrażenie, że dziś naprawdę mogliśmy zdobyć z Krobianką przynajmniej punkt. Gospodarze nie musieli się wznieść na wyżyny, aby strzelić nam cztery gole, bo większość sami im sprezentowaliśmy. Wydawało mi się, że jesteśmy przed meczem dobrze nastawieni na to spotkanie, ale wystarczył jeden błąd i nasza pewność siebie znikła - analizował przyczyny porażki trener GKS-u Kamil Stefaniak.

Pinsel-Peter Krobianka Krobia - GKS Jaraczewo 4:0 (2:0)

1:0 - Piotr Sarbinowski (9.)

2:0 - Hubert Szymczak (45.)

3:0 - Szymon Kędziora (61.)

4:0 - Hubert Szymczak (77.)

GKS: O. Browarny - J. Bolek (72. B. Chybki), M. Urbaniak, J. Adamkiewicz (60. K. Wieliński), D. Józefiak (46. Konrad Stefaniak), D. Małecki, K. Wawrzyniak, Patryk Rzepka, B. Marciniak (76. Sz. Kubiak), Przemysław Rzepka, M. Dos Santos (46. D. Czabański)

reklama

GKS Żerków - KP Słupia 1:1

GKS nie zdołał odnieść zwycięstwa w meczu z KP Słupia, mimo iż objął prowadzenie i miał okazje, aby je podwyższyć. W pierwszej połowie żadnej z drużyn nie udało się umieścić piłki w siatce rywali. Po zmianie stron wydawało się, że łatwiej będzie to uczynić gościom niż gospodarzom. W przerwie bowiem musiało dojść do zmiany w bramce GKS-u. Damian Wieliński ze względów osobistych nie mógł dokończyć meczu, a ponieważ rezerwowy bramkarz GKS-u w przeddzień spotkania doznał kontuzji, między słupkami musiał stanąć... jeden z najlepszych strzelców zespołu z Żerkowa Marcin Jujka! Mimo to tuż po zmianie stron Miłosz Wachowiak zapewnił gospodarzom prowadzenie. Później Adam Gabryszak i ponownie Wachowiak bliscy byli pokonania bramkarza gości ponownie, ale wynik się nie zmienił. Rywale także mieli swoje okazje, ale Jujka długo nie pozwalał się pokonać. Dobrze w obronie spisywał się także młodziutki Filip Kardasz. W końcu jednak gościom ze Słupi udało się doprowadzić do remisu, a Marcina Jujkę pokonali dopiero z rzutu karnego.

- Mogliśmy ten mecz wygrać, ale przy prowadzeniu zmarnowalismy dwie znakomite sytuacje. Gdybyśmy którąś z nich wykorzystali, to rywal raczej nie byłby w stanie nas dogonić. Zwłaszcza, że wyrównał jedynie z rzutu karnego. Co ciekawe, zagraliśmy trzeci mecz wiosną i po raz trzeci podyktowano przeciwko nam rzut karny. Mimo wszystko zapisujemy cenny punkt i pozostajemy w czołówce. Cieszy mnie postawa młodych zawodników. Dzis po raz kolejny wyróżniał się Filip Kardasz - chwalił trener GKS-u Grzegorz Burchacki.

GKS Żerków - KP Słupia 1:1 (0:0)

1:0 - Miłosz Wachowiak (48.)

1:1 - Jacek Łaś - z rzutu karnego (70.)

GKS: D. Wieliński (46. T. Szopny) - F. Kardasz, T. Potocki, B. Kujawa (89. M. Cieślak), F. Kornobis, K. Hetmańczyk, M. Rzepa (70. W. Rzepa), A. Gabryszak, M. Jujka, B. Pacanowski (40. P. Kujawa), M. Wachowiak

W B klasie Błękitni Sparta Kotlin przegrali na wyjeździe z Sokołem Chwaliszew 2:5, zaś Phytopharm Klęka przegrał w Środzie Wlkp. 0:3 z rezerwami Polonii.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
logo