reklama

LZS Cielcza już tylko punkt od baraży

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: Paweł Witwicki / Archiwum

LZS Cielcza już tylko punkt od baraży - Zdjęcie główne

LZS Cielcza pewnie zmierza w kierunku baraży, pokonując kolejnych rywali, zaś GKS Jaraczewo, mimo kłopotów kadrowych uratował remis w Poznaniu z Lotnikiem | foto Paweł Witwicki / Archiwum

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportLZS Cielcza pewnie zmierza w kierunku baraży o V ligę. Tym razem "Czelsi" ograło TPS Winogrady. GKS Żerków i GKS Jaraczewo w tej kolejce zdobyły po jednym punkcie. Także Jarota II Witaszyce zdołała przywieźć punkt z meczu ze Szczytem Szczytniki.
reklama

LZS Cielcza - TPS Winogrady Poznań 6:1

LZS Cielcza rozgromił kolejnego przeciwnika w drodze do baraży o V ligę, do czego wiosną kibice niebiesko - białych zdążyli się już przyzwyczaić. Tym razem podopieczni Łukasza Kaczałki złamali opór rywali dopiero w drugiej połowie.

"Czelsi" próbowało w swoim typowym tej wiosny stylu szybko zaskoczyć przeciwnika i szybko objąć prowadzenie. Już w pierwszym kwadransie gospodarze mieli trzy okazje do zdobycia goli, ale świetnie spisywał się młody bramkarz gości z poznańskich Winograd. Tymczasem już po pierwszym groźnym kontrataku to goście objęli w Cielczy prowadzenie. Robert Sobczak faulował w polu kranym szarżującego gracza Winograd i goście z rzutu karnego objęli prowadzenie. Przed przerwą do wyrównania doprowadził niezawodny Kamil Filipiak. Imponujący ostatnio formą napastnik zespołu z Cielczy trafił z rzutu wolnego idealnie w "okienko". Przed zmianą stron okazję do ponownego wyjścia na prowadzenie mieli znów piłkarze TPS-u Winogrady. Zawodnikowi z Poznania już się udało minąć bramkarza Roberta Sobczaka, ale z ostrego kąta nie zdołał skierować piłki do bramki.

reklama

W drugiej połowie podopieczni Łukasza Kaczałki w końcu złamali opór młodej drużyny z Poznania, która jednak do Cielczy przyjechała bez rezerwowych i z każdą upływającą minutą opadała z sił. Z kolei zmiennicy "Czelsi" po raz kolejny wnieśli na boisko powiew świeżości i zapewnili gospodarzom następne zwycięstwo. Najpierw jednak pierwszy raz w tym meczu prowadzenie zapewnił gospodarzom Jakub Nowak. Jego gol był decydujący dla losów tego pojedynku. W ostatnim kwadransie piłkarze "Czelsi" bawili się na boisku, a gole zdobywali właśnie rezerwowi - dwukrotnie Eryk Radziejewski. Przemysław Szymczak i  premierowo w niebiesko - białych barwach Tymoteusz Kapturek.

W zespole z Cielczy bardzo dobre spotkanie rozegrali Filip Taczała (asystował aż przy trzech golach!), Kamil Filipiak oraz Przemysław Szymczak.

reklama

Przed spotkaniem z liderem Avią Kamionki, podopieczni Łukasza Kaczałki mają już sześciopunktową przewagę nad Polonią Poznań. Tylko jeden punkt wywalczony w dwóch ostatnich spotkaniach zagwarantuje zespołowi z Cielczy awans do baraży.

LZS Cielcza - TPS Winogrady Poznań 6:1 (1:1)

0:1 - Krzysztof Ratajczak (20.)

1:1 - Kamil Filipiak - z rzutu wolnego (34.)

1:2 - Jakub Nowak (50.)

1:3 - Przemysłw Szymczak (70.)

1: 4 - Eryk Radziejewski (73.)

1:5 - Eryk Radziejewski (76.)

1:6 - Tymoteusz Kapturek (84.)

LZS: R. Sobczak - M. Szatkowski, P. Kropski (55. E. Radziejewski), Ł. Marchewka, M. Stamierowski, K. Zawacki, Ł. Zawacki (70. T. Kapturek), M. Zięciak (61. E. Kowalski), J. Nowak (55. P. Szymczak), F. Taczała (82. M. Szewczyk), K. Filipiak (76. M. Majewski)

reklama

GKS Żerków - Clescevia 0:0

W Żerkowie spotkały się sąsiadujące ze sobą w tabeli zespoły, co spowodowało, że im bliżej było końca meczu, tym trudniej którejś z drużyn przychodziło podejmowanie ryzyka w grze.

W pierwszej połowie przewagę mieli podopieczni Tomasza Szymkowiaka, ale mimo dość składnej gry nie wykorzystali żadnej z nielicznych okazji do strzelenia gola. Najbliżej pokonania bramkarza Clescevii był Tomasz Szopny, który w 26. minucie, po uderzeniu piłki głową, trafił w poprzeczkę. Ponadto Piotr Dolata strzelał z dystansu minimalnie obok słupka, a po uderzeniu Adama Gabryszaka piłka wylądowała tylko na bocznej siatce. 

Po zmianie stron mecz był bardziej wyrównany. GKS nadal posiadał inicjatywę, ale goście z Klaszczewa groźnie kontratakowali. W tej cześci gry to właśnie Clescevia była bliżej zdobycia zwycięskiego gola, ale po strzele jednego z zawodników gości piłka odbiła się od słupka. Ostatecznie bezbramkowy remis przybliżył oba zespoły do zamierzonego celu - utrzymania się w klasie okręgowej.

reklama

GKS Żerków - Clescevia 0:0

GKS: D. Wieliński - D. Pilarczyk, T. Potocki, K. Hetmańczyk, M. Roszak (58. P. Dutkowiak), K. Witczak (65. M. Jujka), A. Pisarczyk, T. Szopny (60. B. Kujawa), M. Rzepa (55. P. Karcz), A. Gabryszak (88. M. Cyrulewski), P. Dolata

Lotnik Poznań - GKS Jaraczewo 1:1

Końcówka sezonu jest dla podopiecznych Kamila Stefaniaka niezwykle wyczerpująca. W minionym tygodniu piłkarze GKS-u rozegrali aż trzy spotkania. Po przegranych derbach powiatu z LZS-em Cielcza ,w środę także ulegli 1:2 w Książu Wlkp. miejscowej Pogoni. Przed spotkaniem w Poznaniu z Lotnikiem zespół z Jaraczewa borykał się ogromnymi problemami kadrowymi. Ostatecznie do Poznania pojechało tylko dwunastu zawodników, w tym awaryjnie ściągnięty bramkarz Mateusz Andrzejewski, który ostatnio między słupkami stał cztery lata temu. Poza tym z tych zawodników, którzy wystąpili, aż trzech zmagało się z urazami. Mimo tych kłopotów to GKS mógł objąć prowadzenie. Po wrzucie piłki z autu przez Przemysława Rzepkę, w dobrej sytuacji znalazł się Kamil Stefaniak, ale jego strzał obronił bramkarz. Przed przerwą także Marcin Kordus znalazł się sam przed bramkarzem Lotnika, ale też nie zdołał go pokonać. Gospodazre byli bardziej konkretni, mimo iż zagrożenie pod bramką GKS-u stwarzali głównie po stałych fragmentach. Po jednym z nich piłkę z linii bramkowej wybił Jakub Tomaszewski. Po chwili jednak gospodarze zaatakowali ponownie. Pierwszy strzał Mateusz Andrzejewski sparował na poprzeczkę, ale przy dobitce był bezradny.

W pierwszej połowie połowie urazu doznał Kordus i w przerwie musiał go zastąpić Dariusz Małecki. Mimo tych kłopotów kadrowych, po zmianie stron GKS stwarzał groźniejsze sytuacje. Strzały Stefaniaka i Wacha nie znalazły drogi do bramki, ale w 61. minucie, po dośrodkowaniu Małeckiego, Przemysław Rzepka głową umieścił piłkę w siatce. Wysoki pressing GKS-u utrudniał gospodarzom rozgrywanie piłki, więc coraz częściej bramkarz Lotnika decydował się na dalekie wykopy piłkę. Po jednym z nich piłkę szybko przejęli piłkarze z Jaraczewa i Rzepka strzelił groźnie, ale obok bramki. W samej końcówce spotkania Rzepka zbyt lekko zagrywał do Stefaniaka i wybiegający na pozycję "sam na sam" z bramkarzem grający trener GKS-u został dogoniony i zablokowany przez obrońcę.

Lotnik Poznań - GKS Jaraczewo 1:1 (1:0)

1:0 - Stepan Stehura (39.)

1:1 - Przemysław Rzepka (61.)

GKS: M. Andrzejewski - K. Wieliński, K. Tomczak, M. Urbaniak, D. Józefiak, S. Wach, J. Tomaszewski, M. Kordus (46. D. Małecki), Patryk Rzepka, K. Stefaniak, Przemysław Rzepka

Szczyt Szczytniki - Jarota II Witaszyce 3:3

Podopieczni Krzysztofa Matuszaka przegrywali na początku drugiej połowy meczu w Błaszkach ze Szczytem Sczzytniki już 0:3, a mimo to zdołali odwrócić losy rywalizacji. W końcówce spotkania uratowali remis, a mogli jeszcze nawet wygrać!

Pierwsza połowa była słaba w wykonaniu młodych piłkarzy Jaroty. Przegrali ją zasłużenie dwoma golami. Na początku drugiej części Szczyt zdobył jeszcze trzeciego gola. Sytuację na boisku odmieniło wejście na plac grającego trenera Krzysztofa Matuszaka. Najpierw po jego strzale jeden z graczy Szczytu zatrzymał piłkę ręką. Choć zawodnik gospodarzy nie otrzymał czerwonej kartki, to Łukasz Tomczak wykorzystał rzut karny i zdobył gola kontaktowego. Później Matuszak dośrodkował z rzutu wolnego, a Szymon Bogaczyk potwierdził duże umiejętności gry głową, zdobywając drugiego gola dla Jaroty II. W doliczonym czasie gry wyrównującego gola strzelił Wojciech Lamprecht, po podaniu Szymona Kolasińskiego. Chwilę później goście mieli okazję zadać decydujący cios, ale Mikołąj Kowalski źle rozegrał piłkę w przewadze pięciu atakujących na trzech broniących.

Szczyt Szczytnik - Jarota II Witaszyce 3:3 (2:0)

1:0 - Kacper Wojtaszek (5.)

2:0 - Paweł Kusz (37.)

3:0 - Pawęł Kusz (54.)

3:1 - Łukasz Tomczak - z rzutu karnego (56.)

3:2 - Szymon Bogaczyk (74.)

3:3 - Wojciech Lamprecht (90.+3)

Jarota II: A. Sobczyk - T. Pilarczyk, Sz. Bogaczyk, J. Ziętkowski, Mikołąj Kowalski, N. Roguszczak  (46. K. Matuszak). Ł. Tomczak, Sz. Kolasiński, B. Marciniak, W. Mąka (35. W. Siekierski), W Lamprecht

W B klasie Phytopharm Klęka bezbramkowo zremisował z Gromem Golina. Grom pozostał wiceliderm rozgrywek, choć tyle samo punktów znajduje się na koncie KS Pogorzeli. Błękitni Sparta Kotlin pokonali 4:3 w Noskowie rezerwy GKS- Jaraczewo. Natomiast rezerwy GKS-u Żerków uległy w Koźminie Wlkp. rezerwom Białego Orła 3:8.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama