Nie wiadomo, czy sejsmografy odnotowały późnym popołudniem w Jarocinie jakieś wstrząsy, ale na pewno wielkie kamienie spadły z serca prezesowi, trenerowi i piłkarzom Jaroty. Podopieczni Janusza Niedźwiedzia w końcu wygrali pierwsze spotkanie na wiosnę. Po bardzo dobrej drugiej połowie zasłużenie pokonali 2:1 Spartę Brodnica robiąc wielki krok w kierunku utrzymania się w zreformowanej III lidze,
Przedostatnia w tabeli Sparta w 3. minucie niespodziewanie objęła prowadzenie. Marka Szulca, który tym razem stanął między słupkami (kontuzji dłoni doznał Sebastian Kmiecik) pokonał Szymon Babiarz.
Przez kilkanaście minut Jarota nie potrafiła otrząsnąć się po straconym golu. Grała bardzo chaotycznie. Spokojnie nie mógł na to patrzeć prezes Hubert Bachorz, który opuścił swoje miejsce i dołączył do trenera Janusza Niedźwiedzia prowadzącego swój zespół z trybuny od strony parku (to kara za wyrzucenie z ławki podczas meczu z Ostrovią).
Duet prezesowsko-trenerski chyba zmobilizował piłkarzy Jaroty, bo z każdą minutą gra wyglądała lepiej. Bardzo aktywny był Hubert Antkowiak. Sporo „wiatru” z przodu robili też Jacek Pacyński i Mikołaj Marciniak.
W końcu Jarota wyrównała, ale nie po akcji, a po rzucie rożnym. Piotr Skokowski idealnie dośrodkował piłkę, a Sebastian Kopeć wykorzystał swój wzrost i pokonał bardzo dobrze broniącego w tym meczu bramkarza Sparty.
W drugiej połowie na boisku istniał już tylko jeden zespół. Jarota stworzyła sobie kilkanaście okazji bramkowych, ale tylko raz skierowała piłkę do siatki. Jacek Pacyński głową (!), po świetnej akcji Mikołaja Marciniaka, pokonał Bartłomieja Folca.
Choć jarociniacy mieli po przerwie zdecydowaną przewagę, to wynik był otwarty do końca. Ostatecznie podopieczni Janusza Niedźwiedzia zasłużenie pokonali Spartę odnosząc pierwsze, wiosenne zwycięstwo.
Goście kończyli mecz w dziesiątkę, bo w doliczonym czasie gry czerwoną kartkę zobaczył Krystian Janczak.
Kolejne spotkanie Jarota rozegra już we wtorek. Na własnym stadionie podejmie Pelikana Niechanowo (3 maja, godz. 17.00).
Jarota Hotel Jarocin – Sparta Brodnica 2:1 (1:1)
0:1 – Szymon Babiarz (3.)
1:1 – Sebastian Kopeć – głową, po dośrodkowaniu Piotra Skokowskiego z rzutu rożnego (43.)
2:1 – Jacek Pacyński - głową, po dośrodkowaniu Mikołaja Marciniaka (62.)
Jarota Hotel: Marek Szulc – Dawid Piróg, Sebastian Kopeć, Piotr Garbarek, Piotr Skokowski – Jędrzej Ludwiczak (90.+1 Szymon Grodzki), Michał Grobelny – Jakub Kiełb (84. Wiktor Płaneta), Jacek Pacyński, Mikołaj Marciniak (78. Jakub Czapliński), – Hubert Antkowiak