Kto był rywalem Jaroty Jarocin?
Rywalem Jaroty w siódmy sparingu była drużyna KP Centra 1946 Ostrów Wielkopolski. Zawodnicy gości na co dzień występują w wielkopolskich rozgrywkach IV ligi, gdzie po rundzie jesiennej zajmują szóste miejsce z bilansem dziesięciu zwycięstw, dwóch remisów i sześciu porażek. Takie rezultaty złożyły się na dotychczas zgromadzone 32 punkty. I choć Centrze do miejsca gwarantującego awans brakuje aż ośmiu „oczek”, to poziom spotkania zapowiadał się na wyrównany.
Przebieg meczu Jaroty z Centrą
Od początku do zdecydowanego ataku i pressingu rzuciła się Jarota. Efekty dało to jednak dopiero w jedenastej minucie spotkania, kiedy to na prowadzenie wyszli gospodarze po golu Antoniego Prałata. Siedem minut później kolejną szansę mieli podopieczni Piotra Garbarka. Rzut rożny nie przyniósł jednak zagrożenia i ze swoją akcją ruszyła Centra. Błędy w ataku sprawiły, że goście stracili piłkę. Przy próbie jej odzyskania jeden z zawodników gości zamiast w piłkę trafił w nogi piłkarza testowanego przez Jarotę. Sędzia spotkania nie wahał się ani chwili i pokazał faulującemu czerwoną kartkę. W dwudziestej piątej minucie spotkania piłkarze JKS-u mieli dogodną okazję na podwyższenie wyniku na 2:0. Obrońcy Centry źle wyprowadzili piłkę z własnego pola karnego. Przejęli ją gospodarze, jednak i tu zawiodło opanowanie futbolówki, która zamiast w bramce znalazła się za linią końcową boiska.
Kolejną okazję piłkarze Jaroty mieli cztery minuty później, jednak strzał zawodnika testowanego przeleciał ponad bramką. Pół godziny dobrej gry w wykonaniu piłkarzy Piotra Garbarka zostało jednak zwieńczone bramką, a na listę strzelców wpisał się Krzysztof Bartoszak. Goście do głosu doszli na przełomie trzydziestej ósmej i trzydziestej dziewiątej minuty gry, kiedy to mieli serię stałych fragmentów gry. Wszystkie jednak podobnie jak strzał z czterdziestej pierwszej minuty nie przyniosły zmiany wyniku. Do pierwszej połowy sędzia doliczył trzy minuty i w ostatniej z nich swoją szansę mieli goście. Piłka po strzale z prawej strony pola karnego wylądowała jednak w rękach Karola Drażewskiego, który dziś rozpoczął spotkanie w bramce Jaroty.
Od początku drugiej połowy z racji sparingu wróciliśmy do gry jedenastu na jedenastu. Widać dzięki temu było poprawę w grze Centry. W 51 minucie spotkania zawodnicy trenera Mariusza Posadzego mieli idealną okazję na bramkę kontaktową. Akcja dwóch na dwóch zakończyła się jednak niepowodzeniem, gdyż po zagraniu z lewej strony żaden z piłkarzy gości nie dopadł do piłki. Wywalczyli oni jednak rzut rożny. Nie okazał się dla piłkarzy Jaroty na tyle groźny, by można mówić o zmianie wyniku. Swój stały fragment gry gospodarze mieli w 63. minucie meczu, jednak futbolówka zaliczyła pusty przelot przez pole karne. Po rozpoczęciu gry z autu gracze Centry szybko przemieścili się pod pole karne JKS-u i w 64. minucie strzelili swojego gola kontaktowego. W 67. minucie idealną sytuację mieli zawodnicy Jaroty, jednak po dośrodkowaniu z lewej strony pola karnego strzał wylądował tuż obok słupka bramkarza Centry.
Co się odwlekło, to nie uciekło i już minutę później podopieczni Piotra Garbarka znów mogli się cieszyć z dwubramkowego prowadzenia. Fenomenalnym uderzeniem z piętnastego metra w lewe okienko bramki gości popisał się nowy nabytek Jarociniaków - Mikołaj Jankowski. W odpowiedzi Centra próbowała uderzać na bramkę Sebastiana Lorka. Strzały z 71. i 73. minuty spotkania zostały jednak bardzo ładnie wybronione przez goalkeepera Jaroty. Minutę później swoją kolejną okazję miała Jarota. Z około 25 metrów uderzał Mateusz Dunaj. Piłka poleciała jednak nad bramką gości. W ostatnim kwadransie spotkania Jarota ponownie mogła podwyższyć wynik meczu. W 78. i 83. minucie spotkania Marcin Konopka dośrodkowywał piłkę z rzutów wolnych, jednak w powietrzu lepsi byli zawodnicy Centry. Po drugim z dośrodkowań futbolówka znalazła się blisko prawej strony pola karnego. W walce o nią jeden z zawodników Jaroty wykonał wślizg, który doprowadził do awantury w zasadzie pomiędzy wszystkimi piłkarzami na boisku. Sędziowie zażegnali jednak konflikt i można było wrócić do gry w piłkę nożną. Ostatnią szansę na zmianę rezultatu Jarota miała w 88. minucie spotkania. Dośrodkowanie z rzutu rożnego nie miało jednak wpływu na zmianę rezultatu. Do drugiej połowy sędzia nie doliczył dodatkowych minut i zakończył spotkanie po regulaminowych dziewięćdziesięciu.
Jarota Jarocin 3:1 KP Centra 1946 Ostrów Wielkopolski (2:0)
Bramki:
11’ 1:0 Antoni Prałat
30’ 2:0 Krzysztof Bartoszak
64’ 2:1
68’ 3:1 Mikołaj Jankowski
Skład Jaroty w I połowie:
Karol Drażewski - zawodnik testowany, zawodnik testowany Jędrzej Ludwiczak, zawodnik testowany, Piotr Stachowiak - Szymon Komendziński, zawodnik testowany, Kacper Szymankiewicz - Antoni Prałat, Krzysztof Bartoszak
Skład Jaroty w II połowie:
Sebastian Lorek - zawodnik testowany, Marcin Maćkowiak, Piotr Stachowiak - Marcin Konopka, Bartosz Bogaczyk, Wojciech Kryger, Igor Rybarczyk, Mateusz Dunaj, Mateusz Stochniałek - Mikołaj Jankowski
Kiedy kolejny mecz Jaroty?
Do startu trzeciej ligi Jarota rozegra jeszcze trzy sparingi. Najpoważniejszym z nich będzie mecz w przyszłą sobotę, który podopieczni Piotra Garbarka rozegrają w Poznaniu z drużyną rezerw Lecha Poznań. Kolejny mecz w Jarocinie odbędzie się 26 lutego. Rywalem JKS-u wtedy będzie LKS Gołuchów. Początek obu meczów zaplanowany jest na godzinę 12:00.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.