Karol Danielak zaledwie miesiąc temu został piłkarzem łódzkiego Widzewa. Z dniem 1 lipca przeniósł się do Łodzi z Podbeskidzia Bielsko - Biała. Do legendarnego klubu sprowadził go były trener Jaroty Jarocin Janusz Niedźwiedź, który po wywalczeniu z Górnikiem Polkowice awansu do 1 ligi, otrzymał misję powrotu do ekstraklasy z Widzewem.
Początek sezonu dla obu panów związanych w przeszłości z Jarotą Jarocin był niezwykle udanu. Na inaugurację rozgrywek Widzew, pod wodzą Janusza Niedźwiedzia, w obecności trzynastu i pół tysiąca kibiców, pewnie i w dobrym stylu pokonał 3:0 Sandecję Nowy Sącz, a jednym z bohaterów został Karol Danielak! Jarociniak, po ledwie miesiącu treningów z nowym zespołem, strzelił jednego z goli i był motorem napędowym wielu akcji ofensywnych.
Danielak w 41. minucie pokonał strzałem głową bramkarza Sandecji Dawida Pietrzkiewicza, wykorzystując dokładne zagranie w pole karne w wykonaniu Dominika Kuna. Był to gol podwyższający prowadzenie Widzewa na 2:0. Wcześniej, w 19. minucie do bramki gości z Nowego Sącza trafił Michał Grudniewski, a wynik meczu ustalił strzałem z rzutu karnego w 64. minucie były napastnik Lecha Poznań Paweł Tomczyk.
Danielak bardzo szybko stał się ulubieńcem wymagających kibiców Widzewa. W ankiecie na najlepszego gracza meczu Widzew - Sandecja, ogłoszonej wśród kibiców łódzkiego klubu, piłkarz z Jarocina zwyciężył, zdobywając prawie 60% głosów!
Więcej na temat nadziei i obaw, związanych z występami w legendarnym Widzewie, będzie można przeczytać w wywiadzie, którego udzielił nam Karol Danielak. Ukaże on się w najbliższym wydaniu "Gazety"!
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.