Jarociniacy rozpoczęli swój ósmy z rzędu sezon na poziomie III ligi meczem wyjazdowym z Zawiszą Bydgoszcz. W okresie przygotowawczym Jarota zanotowała cztery zwycięstwa i jedną porażkę, ale rywale nie byli z najwyższej półki. Mecz z beniaminkiem z Bydgoszczy miał być pierwszym poważniejszym sprawdzianem, który wypadł na plus.
Już w 6. minucie Jarociniacy oddali pierwszy strzał po rzucie rożnym, ale nie sprawił on problemów bramkarzowi gospodarzy. Po kwadransie groźniej było pod bramką Sebastiana Lorka. Jednak pierwszy strzał Zawiszy został zablokowany, a dobitka była niecelna. Chwilę później odpowiedział Krzysztof Bartoszak, który został obsłużony podaniem przed pole karne. Jego strzał obronił bramkarz, ale chwilę później, w 20. minucie nie miał już szans. „Kris” lekkim uderzeniem w sytuacji sam na sam wyprowadził JKS na prowadzenie. Jarota przejęła inicjatywę, ale nie potrafiła podwyższyć prowadzenia. Tuż przed przerwą 2-krotnie groźniej zaatakował Zawisza. Najpierw po rzucie wolnym strzał głową był niecelny. Chwilę później gracz gospodarzy nie opanował piłki po podaniu za linię obrony i czujny był Lorek. Jednak tutaj należy się duży minus formacji obronnej, która niemal stanęła i czekała na interwencję sędziego liniowego przy spalonym, ale ona nie nadeszła.
Lepsza końcówka pierwszej połowy mogła dodać wiatru w żagle gospodarzom. Jednak w 51. minucie to Jarota miała swoją sytuację, aby podwyższyć prowadzenie, ale w bardzo dobrej sytuacji nie udało się skierować piłki do siatki. Chwilę później Jarota zaliczyła łatwą stratę pod własnym polem karnym, a świetną interwencją popisał się Lorek. Lepszy kwadrans pierwszej połowy w wykonaniu Zawiszy nie przyniósł żadnego efektu. W 69. minucie Mateusz Dunaj po szybkiej akcji podwyższył prowadzenie na 2:0. Dosłownie kilkadziesiąt sekund później Bartoszak mógł ponownie trafić do siatki, ale powstrzymał go wracający obrońca, choć wcześniej udało się już minąć bramkarza. Kolejna minuta i kolejna szansa, tym razem Kacpra Szymankiewicza. Po uderzeniu z woleja piłka trafia w słupek. W końcówce meczu już nic istotnego się nie wydarzyło. JKS dowiózł zwycięstwo 2:0 do końca.
Kolejnym rywalem Jaroty będzie Unia Janikowo. Ten mecz rozegrany zostanie w sobotę, 14 sierpnia w Janikowie. Początek o 17:00.
Jarota (skład wyjściowy): Sebastian Lorek – Piotr Skokowski, Marcin Maćkowiak, Jędrzej Ludwiczak, Szymon Komendziński – Mateusz Ławniczak, Kacper Szymankiewicz – Marcin Konopka, Damian Pawlak, Patryk Rzepka – Krzysztof Bartoszak
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.