Przed tygodniem Jarota Jarocin meczem z Bałtykiem Gdynia zakończyła rundę jesienną. Nie był to jednak koniec spotkań ligowych. Zespoły III ligi jesienią awansem rozegrały pierwszą kolejkę rundy wiosennej. Do Jarocina przyjechał będący w sporym kryzysie Zawisza Bydgoszcz. Na inaugurację sezonu JKS wygrał w Bydgoszczy 2:0.
Spotkanie rozpoczęło się od ataków gospodarzy. W 6. minucie na bramkę uderzał Mateusz Dunaj, ale ta próba nie okazała się skuteczna – bramkarz nie miał większych problemów ze złapaniem piłki. Jednak w 15. minucie golkiper Zawiszy już nie zatrzymał Sebastiana Kamińskiego. Dośrodkowanie z lewej strony Piotr Skokowskiego przedłużył Kacper Szymankiewicz, a „Kamyk” precyzyjnym uderzeniem otworzył wynik meczu. Jednak radość z prowadzenia nie trwała długo. W 22. minucie zagranie za linię obrony wykorzystał Wojciech Mielcarek, który wbiegł przed Skokowskiego i silnym uderzeniem pod poprzeczkę doprowadził do wyrównania. Co gorsza, w 35. minucie to już Zawisza był na prowadzeniu. W środku pola zawodnik przyjezdnych ograł trójkę graczy JKS-u i zagrał w pole karne do Kamila Żylskiego. Strzał obronił Sebastian Lorek, ale piłka odbiła się ponownie od napastnika Zawiszy i wpadła do siatki. Jeszcze przed przerwą goście mieli kolejną szansę, ale tym razem obrońcom Jaroty udało się zablokować uderzenie sprzed pola karnego.
Po zmianie stron Jarociniacy znów mieli lepszy fragment gry, który został zwieńczony drugą bramką Kamińskiego. Tym razem zawodnik JKS-u miał sporo szczęścia. Jego uderzenie z okolic linii pola karnego trafiło w jednego z obrońców Zawiszy i kompletnie zmyliło bramkarza. Dość przypadkowo, ale gospodarze doprowadzili do wyrównania. W 66. minucie znów uderzał – chyba najlepszy zawodnik Jaroty na boisku – Sebastian Kamiński, ale dobrą interwencję zanotował bramkarz gości. Z kolei w 72. minucie po fatalnym błędzie Szymona Komendzińskiego, w sytuacji sam na sam dobrze spisał się Lorek. Niespełna kwadrans później z woleja uderzał Skokowski, ale dobrze interweniował golkiper Zawiszy. Zespół z Bydgoszczy chwilę później, w 87. minucie miał rzut rożny. Marcinowi Maćkowiakowi urwał się Cyprian Maciejewski, który uderzeniem głową z bliskiej odległości ustalił wynik spotkania na 3:2.
Tym samym Jarota kończy tegoroczną część sezonu 2021/2022 na 16. pozycji z dorobkiem 16 punktów.
Jarota: Sebastian Lorek – Piotr Skokowski, Marcin Maćkowiak, Jędrzej Ludwiczak, Szymon Komendziński – Dawid Idzikowski (90’ Patryk Rzepka), Kacper Szymankiewicz – Mateusz Dunaj, Damian Pawlak (46’ Marcin Łażewski), Sebastian Kamiński – Antoni Prałat (46’ Wojciech Kryger)
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.