reklama

Jarota przegrała z Kotwicą. Zdecydowała 86. minuta (ZDJĘCIA)

Opublikowano:
Autor:

Jarota przegrała z Kotwicą. Zdecydowała 86. minuta (ZDJĘCIA) - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport

Od porażki 0:1 rundę wiosenną sezonu 2019/2020 w III lidze rozpoczęli piłkarze Jaroty Jarocin. W sobotnie popołudnie ulegli na własnym stadionie Kotwicy Kołobrzeg.

 

 

Faworytem sobotniego pojedynku była czwarta drużyny ligi. Kotwica ze stratą 6 punktów do lidera ma prawo myśleć o awansie do II ligi. Z kolei Jarota – jak na każdym kroku podkreślają trenerzy i piłkarze – skupiają się na walce o utrzymanie.

Pierwsza połowa po prostu się odbyła. Przez zdecydowaną większość czasu na boisku działo się niewiele, chociaż już w 1. minucie spotkania dobrą sytuację do strzelenia bramki miała Kotwica. Źle zachował się Marcin Antczak, który nie zdołał chwycić piłki zagranej po śliskiej murawie przez rywala. Blisko był rywal, ale uderzył na tyle słabo w kierunku bramki, że piłkę zdołał wybić asekurujący obrońca. W 38. minucie sędzia odgwizdał rzut wolny tuż przed polem karnym gości. Ze stojącej piłki uderzył Piotr Skokowski, ale dobrą interwencją popisał się bramkarz Kotwicy. Chwilę później akcja toczyła się już po drugiej stronie boiska. Tym razem strzał głową jednego z zawodników gości poleciał obok bramki Antczaka.

 

 

W drugiej połowie działo się więcej. W 51. minucie uderzył Krzysztof Bartoszak, ale wprost w bramkarza. Chwilę później nieznacznie pomylili się goście. Strzał z okolic linii pola karnego poleciał obok prawego słupka bramki JKS-u. Kwadrans później najlepszą sytuację na wyprowadzenie Jaroty na prowadzenie miał Damian Pawlak, który w sytuacji sam na sam zdecydował się strzelać, zamiast dogrywać do Krzysztofa Bartoszaka, który miałby przed sobą pustą bramkę. W następnej akcji pod bramką Jaroty znów dała o sobie znać nie najlepsza komunikacja Antczaka z obrońcami. Ponownie jednak gospodarzom się upiekło. I gdy wydawało się, że wynik się już nie zmieni, w 86. minucie Kotwica wykorzystała rzut rożny, a piłkę do siatki skierował Dawid Retlewski. W doliczonym czasie meczu szansę na wyrównanie miał jeszcze Dawid Krzyżaniak, ale jego uderzenie z około 10 metrów poleciało obok bramki.

 

 

Za tydzień w sobotę, 14 marca Jarota podejmie ostatni zespół ligi – Bałtyk Gdynia. Początek o 15.00.

Jarota: Marcin Antczak – Piotr Skokowski, Igor Skowron, Dawid Idzikowski, Patryk Kieliba – Marcin Maćkowiak, Szymon Piekarski (89’ Dawid Krzyżaniak) – Mateusz Dunaj (74’ Miłosz Kowalski), Damian Pawlak (83’ Michał Niedźwiedzki), Szymon Gałczyński – Krzysztof Bartoszak

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE