reklama
reklama

Jarota przegrała z Elaną

Opublikowano:
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport Jarota Jarocin musiała uznać wyższość Elany Toruń w meczu 9. kolejki III ligi grupy II. Zespół z grodu Kopernika pokonał JKS 2:1, chociaż z przebiegu gry można mieć wątpliwości, czy był w tym spotkaniu lepszą drużyną.
reklama

Dla Jaroty był to trzeci mecz przed własną publicznością w tym sezonie. W dwóch poprzednich zawodnicy Piotra Garbarka przegrali z Kotwicą Kołobrzeg oraz zremisowali z Pogonią II Szczecin. Do starcia z Elaną Toruń Jarociniacy przystępowali po trzech spotkaniach bez porażki. Przed tygodniem JKS zremisował z Błękitnymi Stargard.

Pierwsze minuty sobotniego meczu były dość chaotyczne. Dużo się działo, praktycznie nie było momentu wytchnienia. W 5. minucie na bramkę Elany uderzył Kacper Szymankiewicz, ale wprost w bramkarza. Dużo bliżej był chwilę później Mateusz Dunaj. Po jego strzale głową na wysokości zadania stanął bramkarz gości. W 12. minucie Jarociniacy wyprowadzili kontrę, po której Damian Pawlak dośrodkował w pole karne, gdzie jednak nikogo nie było. Później nastąpił nieco spokojniejszy kwadrans, po którym głową uderzał Patryk Rzepka, ale obok bramki. W końcówce po błędach własnych Jaroty, sytuacja się diametralnie zmieniła. W 39. minucie po stracie Szymona Komendzińskiego Elana wyprowadziła kontrę, którą bramką zwieńczył Dominik Pisarek. Ten sam zawodnik chwilę później znów popędził w kontrze, ale tym razem nie trafił do bramki. Tuż przed przerwą nad bramką uderzał jeszcze Szymankiewicz.

Po zmianie stron, już po pięciu minutach dwa strzały oddali gospodarze. Najpierw uderzał Dunaj, ale jego próbę obronił w ładnym stylu bramkarz gości, a strzał Rzepki minął światło bramki. W 69. minucie szanse na korzystny wynik – mimo większej liczby szans – zmalały jeszcze bardziej. Po akcji lewą stroną i dośrodkowaniu w szesnastkę, z najbliższej odległości piłkę do siatki skierował Kamil Włodyka. Nadzieje jednak szybko odżyły. Chwilę później w polu karnym faulowany był Dunaj, a piłkę z 11 metrów do siatki skierował Szymankiewicz. Jednak ten sam zawodnik w 82. minucie opuścił boisko po drugiej żółtej, a w konsekwencji czerwonej kartce. W końcówce goście mieli jeszcze jedną świetną sytuację z kontry, ale w ostatniej chwili skutecznie interweniował Marcin Maćkowiak.

Kolejny mecz Jarota rozegra w sobotę, 25 września w Nowych Skalmierzycach z miejscową Pogonią. Pierwszy gwizdek o 15:00.

Jarota: Sebastian Lorek – Piotr Skokowski, Marcin Maćkowiak, Jędrzej Ludwiczak, Szymon Komendziński – Mateusz Ławniczak, Kacper Szymankiewicz (82’ czerwona kartka) – Mateusz Dunaj, Antoni Prałat (46’ Wojciech Kryger, 90’ Mateusz Stochniałek), Patryk Rzepka (65’ Marcin Łażewski) – Damian Pawlak

Szanowni Internauci. Komentujcie, dyskutujcie, przedstawiajcie swoje argumenty, wymieniajcie poglądy - po to jest nasze forum i możliwość dodawania komentarzy. Prosimy jednak o merytoryczną dyskusję, o rezygnację z wzajemnego obrażania, pomawiania itp. Szanujmy się.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama