Krzysztof Matuszak nie złożył rezygnacji z pełnionej funkcji. Mimo to właśnie się skończył pewien etap jego związku z Jarocińskim Klubem Sportowym. W meczu ostatniej kolejki III ligi sezonu 2018/2019 przeciwko KP Starogard Gdański po raz ostatni założył żółto - czerwono - niebieską koszulkę i wybiegł w tych barwach na zieloną murawę.
Mecz rozpoczął się dla Jaroty znakomicie. Już w 2. minucie, po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, zbyt krótko wybita piłka szybko wróciła w pole karne gości i Mikołaj Łopatka z bliska umieścił ją w siatce, dając podopiecznym Piotra Garbarka prowadzenie.
W 7. minucie nastąpił najważniejszy moment w tym meczu. Grający niemal przez całą swoją karierę w Jarocie z "siódemką" na plecach Krzysztof Matuszak w tej właśnie minucie opuścił boisko. Zastąpił go Jakub Nowak. A Matuszak pożegnał się z wszystkimi zawodnikami i schodząc zaprezentował kibicom koszulkę ze swoim nazwiskiem i numerem siódmym. Za linią boczną czekali na niego już z bukietem kwiatów przedstawiciele zarządu Artur Tomczak i Tomasz Walkowiak.
- Prezesowi należy się mocny kopniak, bo dopiero wczoraj zdradził nam swoje plany. Musieliśmy na szybko coś przygotować. Biorąc jednak pod uwagę sposób, w jaki w tym klubie żegnano jeszcze niedawno zawodników, to to pożegnanie było chyba dość udane - stwierdził po meczu trener Piotr Garbarek.
Do przerwy jarocińska młodzież dzielnie się broniła. Bardziej doświadczeni goście zaledwie dwukrotnie strzałami próbowali zagrozić bramce strzeżonej przez Bartosza Kubiaka. Również Mikołaj Łopatka i Mateusz Dunaj mieli okazje do tego, aby podwyższyć prowadzenie Jaroty.
Po zmianie stron piłkarze Jaroty jakby jeszcze przez dwadzieścia minut nie wyszli wcale z szatni. W tym czasie goście stworzyli sobie (lub otrzymali prezenty od mylących się zawodników Jaroty) siedem znakomitych okazji do zdobycia goli, z czego wykorzystali trzy. Dwukrotnie świetnie interweniował Bartosz Kubiak. Tyleż samo razy bramkarz Jaroty miał szczęście, bo piłka po strzałach rywali odbijała się od spojenia słupka z poprzeczką. Ale dwukrotnie Kacper Łazaj i raz Filip Sosnowski znaleźli sposób na umieszczenie piłki w siatce.
Nadzieje Jaroty na korzystny wynik odżyły w 65. minucie, gdy po akcji Miłosza Kowalskiego ponownie Mikołaj Łopatka zdołał wepchnąć piłkę do bramki rywali ze Starogardu Gdańskiego. Stało się to zaledwie minutę po trzecim trafieniu dla gości.
W końcówce spotkania Jarocie nie udało się już doprowadzić do wyrównania. Co więcej, w 83. minucie Daniel Kraska wykorzystał błąd Jędrzeja Ludwiczaka, przejął piłkę na połowie boiska i nie pozwolił już dogonić się obrońcom Jaroty.
Wynik tego meczu nie był już jednak zbyt istotny. Jarota wcześniej zapewniła sobie utrzymanie, a grając po raz kolejny młodzieżowym składem, wywalczyła sobie wysokie miejsce w klasyfikacji Junior Pro.
Jarota Jarocin - KP Starogard Gdański 2:4 (1:0)
1:0 - Mikołaj Łopatka (2.)
1:1 - Kacper Łazaj (49.)
1:2 - Filip Sosnowski (54.)
1:3 - Kacper Łazaj (64.)
2:3 - Mikołaj Łopatka (65.)
2:4 - Daniel Kraska (83.)
Skład Jaroty: Bartosz Kubiak - Alan Janowski, Dawid Idzikowski, Jędrzej Ludwiczak, Mikołaj Kowalski (87. Adam Męcfel), Mateusz Dunaj, Krzysztof Matuszak (7. Jakub Nowak), Szymon Komendziński, Patryk Kieliba (58. Patryk Adamski), Miłosz Kowalski (69. Beniamin Wrembel), Mikołaj Łopatka