Wojskowa orkiestra dęta, baloniki, prawie dwa tysiące widzów. Tak wyglądała inauguracja wyremontowanego stadionu w Żaganiu, która odbyła się w Wielki Czwartek. Jarota nie zepsuła gospodarzom atmosfery piłkarskiego święta i przegrała.
W pięciu dotychczasowych spotkaniach z Czarnymi Jarota wygrała tylko raz (jesienią 2008 roku). W Żaganiu podopieczni Czesława Owczarka przegrali 1:3 (wiosna 2009) i zremisowali 1:1 (jesień 2009).
Tym razem nie udało się poprawić statystyk, a gospodarze odnieśli zasłużone zwycięstwo 2:0.
Nie zabrakło sytuacji bramkowych, jednak zdecydowanie więcej stworzyli ich gospodarze.
Do 80. minuty jak w transie bronił Dariusz Brzostowski i na tablicy wyników utrzymywał się bezbramkowy remis. Niestety, w końcówce i on, w zamieszaniu podbramkowym, został w końcu pokonany przez Mariusza Kostka.
W doliczonym już czasie gry Jarotę dobił Marek Tracz, który wykorzystał rzut karny po faulu Bartosza Kieliby.
Za tydzień kolejny, świąteczny mecz. W niedzielę, 1 maja Jarota podejmować będzie Górnika Wałbrzych, który w czwartek pokonał w Gdyni Bałtyk 1:0. Mecz rozpoczął i zakończył wielkim skandalem. Kibice Arki Gdynia nie wpuścili na stadion sympatyków Bałtyku oraz dziennikarzy i działaczy. Musiała interweniować policja. Ostatecznie mecz na Narodowym Stadionie Rugby, gdzie swoje spotkania rozgrywa Bałtyk obejrzało zaledwie ok. 70. osób, które zdążyły wejść przed blokadą.
CZARNI ŻAGAŃ - JAROTA JAROCIN 0:2 (0:0)
1:0 - Mariusz Kostek (80.)
2:0 - Marek Tracz, z rzutu karnego (90.+3)
Jarota Jarocin: Dariusz Brzostowski, Hubert Oczkowski, Bartosz Kieliba Ż, Piotr Garbarek, Mateusz Śliwa, Krzysztof Czabański, Karol Danielak, Mateusz Witkowski, Patryk Cierniewski (76. Igor Skowron), Krzysztof Bartoszak Ż, Damian Pawlak (48. Szymon Matuszewski)
(faf, kg)
Fot. www.czarnifans.cal.pl