reklama
reklama

Jarota nie sprostała w derbach Sokołowi [ZDJĘCIA]

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport Kolejne spotkanie Jaroty na własnym boisku za nami. Podopieczni Piotra Garbarka mierzyli się tym razem w starciu derbowym z Sokołem Kleczew.
reklama

Kto był rywalem Jaroty?

Do Jarocina przyjechał Sokół Kleczew. Zawodnicy z Kleczewa, prowadzeni przez byłego trenera JKS-u Marcina Woźniaka byli faworytem spotkania rozgrywanego przy ul. Sportowej, choć na inaugurację wiosny przegrali z Zawiszą Bydgoszcz 0:1. Pomimo tego byli zdecydowanie wyżej od Jaroty w tabeli (Sokół przed spotkaniem był czwarty, a Jarota dwunasta), a do tego w zespole gospodarzy mieliśmy aż dziewięć absencji. Wiadomo jednak, że spotkania derbowe mają swoją specyfikę i Jarota nie odpuści wyżej notowanemu rywalowi.

Przebieg spotkania

Lepiej zaczęli gracze JKS-u. Już w pierwszej minucie spotkania dwukrotnie z prawej strony piłkę w pole karne dogrywał Patryk Rzepka. Niestety w obu przypadkach zagrania te nie stworzyły większego zagrożenia. W szóstej minucie spotkania ponownie akcja prawą stroną. Tym razem w wykonaniu Antoniego Prałata, jednak w sytuacji trzech na jednego okazał się on słabszy od graczy Sokoła. Dwie minuty później goście mieli swoją szansę. Strzał z dystansu okazał się jednak niecelny, a wiejący z dużą prędkością wiatr spotęgował tylko jego niedokładność. Ataki Jaroty nie ustawały. W 9. minucie spotkania z lewej strony centrował Wojciech Kryger. Niestety ponownie do gry wkroczył wiatr i dośrodkowanie wylądowało poza boiskiem, wobec czego wznowił bramkarz Sokoła. Już po chwili byliśmy pod drugim polem karnym. Zamieszanie w polu karnym JKS-u wykorzystali goście, jednak uderzenie, które oddali nie było celne. Tyle szczęścia nie było w czternastej minucie gry. Obrońcy gospodarzy dali się zaskoczyć przerzutem z głębi pola. Do piłki dopadł Miłosz Matuszewski i precyzyjnym uderzeniem głową pokonał on Sebastian Lorka, dając prowadzenie gościom. W 17. minucie mogło być już 0:2, jednak w ostatniej chwili ostra centra z rzutu rożnego została wybita na rzut rożny z drugiej strony. Ten nie przyniósł już większego zagrożenia. Cztery minuty później swoich sił prawą stroną próbował Prałat. Jego dośrodkowanie zostało jednak wybite. W 30 minucie gry obejrzeliśmy pierwszą żółtą kartkę w tym meczu. Ukarany nią został zawodnik Sokoła. Jarota miała rzut wolny. Został on niestety rozegrany niedokładnie, przez co z kontrą ruszyli gracze Marcina Woźniaka. Na szczęście dla gospodarzy strzał okazał się ponownie niecelny. W 35 minucie spotkania znów z prawej strony dośrodkowywać próbowali Prałat i Rzepka, jednak ich próby zostały zablokowane. Futbolówkę próbował przejąć jeszcze Mateusz Dunaj, jednak faulował. Pięć minut później oglądaliśmy dwa rzuty rożne dla JKS-u, ale żaden z nich przyniósł Jarociniakom gola. Do notesu sędziego trafił za to Dunaj, który po raz kolejny faulował i tym razem obejrzał żółtą kartkę. Jeszcze przed przerwą prowadzenie próbowali podwyższyć goście, czujny w bramce był jednak Lorek i po czterdziestu pięciu minutach mieliśmy wynik 0:1.

 

Początek drugiej ponownie należał do Jaroty. Najpierw w 48. minucie strzał Prałata zablokowali obrońcy, a sto dwadzieścia sekund później dośrodkowanie Sebastiana Kamińskiego wyłapał stojący dziś w bramce Sokoła Mateusz Kustosz. Chwilę później byliśmy już pod drugim polem karnym. Wrzut z autu został przedłużony zagraniem głową. W polu karnym najlepiej odnalazł się ponownie Miłosz Matuszewski i podwyższył prowadzenie gości na 0:2. Jarota tym razem nie czekała z okazją i tuż po rozpoczęciu od środka przemieściła się w pole karne Sokoła i skutecznie wykończyła akcję z prawej strony, którą na gola zamienił Mikołaj Jankowski. Dla nowego napastnika JKS-u było to premierowe trafienie w trzeciej lidze. W 59. minucie gry kolejny atak Jaroty prawą stroną. Tym razem jednak dośrodkowanie Antoniego Prałata wylądowało poza boiskiem. W 62. minucie Jarota stworzyła kolejne zagrożenie, jednak zawodnicy Sokoła w ekwilibrystyczny sposób wybijają piłkę i suną z kontrą. Na posterunku był jednak Sebastian Lorek, który wybił piłkę na rzut rożny. Ten nie przyniósł zagrożenia, a dodatkowo JKS odzyskał piłkę dzięki dwóm autom. Niestety posiadanie to nie trwało długo, gdyż zawodnicy gości szybko przejęli futbolówkę, a co więcej strzelili trzecią bramkę. Tym razem na listę strzelców wpisał się Krzysztof Biegański. Goście jednak nie chcieli poprzestać na trzech bramkach i nacierali dalej. W 75. minucie gry wywołali zamieszanie wrzutem z autu, jednak strzał okazał się niecelny. Dwie minuty później bramki szukała Jarota. Dośrodkowanie Kamińskiego nie znalazło odbiorcy. Strzelać próbował jeszcze Piotr Stachowiak i choć zrobił to celnie, to jednak nie na tyle groźne, by pokonać Mateusza Kustosza. W 79. minucie gry strzelać próbował Jankowski, jednak dośrodkowanie, które otrzymał, nie było najlepsze, wobec czego nie zagroził on bramce Sokoła. Dużo większe zagrożenie stworzyło uderzenie Antoniego Prałata sto dwadzieścia sekund później. Piłka trafiła jednak w boczną siatkę. Jarota cały czas szukała bramki kontaktowej. Okazja nadarzyła się w 86. minucie gry. Z rzutu wolnego uderzał Krzysztof Bartoszak, jednak bramkarz Sokoła wyłapał ten strzał. W doliczonym czasie gry próbował jeszcze Mateusz Dunaj, jednak jego strzał minął słupek bramki Kustosza od zewnętrznej strony o kilkanaście centymetrów. Ostatecznie Jarota Jarocin przegrywa derby z Sokołem Kleczew 1:3.

 

Jarota Jarocin - Sokół Kleczew 1:3 (0:1)

Bramki:

14’ 0:1 Miłosz Matuszewski

50’ 0:2 Miłosz Matuszewski

51’ 1:2 Mikołaj Jankowski

64’ 1:3 Krzysztof Biegański

 

Jarota: Sebastian Lorek - Mateusz Dunaj, Piotr Stachowiak, Szymon Bogaczyk - Patryk Rzepka (73’ - Igor Rybarczyk), Sebastian Kamiński, Kacper Szymankiewicz, Wojciech Kryger (65’ - Marcin Konopka) - Mikołaj Jankowski (80’ - Mateusz Stochniałek), Antoni Prałat - Krzysztof Bartoszak (kapitan)

Trener: Piotr Garbarek

Sokół: Mateusz Kustosz - Adrian Kaliszan (kapitan), Mikołaj Zawistowski, Szymon Bartosik - Dominik Domagalski, Marcel Koziorowski, Mateusz Molewski, Tomasz Kowalczuk - Miłosz Matuszewski, Krzysztof Biegański (76’ - Emanuel Mikołajczyk) - Krzysztof Kołodziej (59’ - Mateusz Majer)

Trener: Marcin Woźniak

 

Najważniejsze statystyki meczu:

Strzały: 8 - 17

Strzały celne: 3 - 5

Rzuty rożne: 3 - 6

Rzuty wolne: 8 - 12

Spalone: 2 - 0

Faule: 10 - 8

Żółte kartki: 3 - 1

Czerwone kartki: 0 - 0

 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama